ďťż

Bóg, Honor, Ojczyzna

Madziar Gyorgy Spiro w swych „MESJASZACH”
http://www.bibliotekapp.p...opic.php?t=1348
opisał historię towianistycznego obłędu,
którego ofiarą padały największe umysły i talenty polistopadowej emigracji.

Zatrute obłędem owoce trują do dziś naszą narodową świadomość.

Klimaty które opisuje Spiro przetrwały 150 lat i spotykam je do dziś.

„Honor” gołych, bosych i głodnych z własnego wyboru może budzić
litość, ironię, kpinę, szyderstwo – A NIE SZACUNEK.

Boża opieka, boża łaska … jej owoce, owszem, rozlały się po świecie,
ale zostały one wymodlone zjednoczoną wolą ludzi i zorganizowaną PRACĄ.

Co Polak – to honorowy HEROS, nosiciel posłannictwa, boży wybraniec, zbawca ojczyzny.

Może to dziwne, ale dla HEROSA nie Ojczyzna wydaje mi się być ważna,
A SAM HEROS-ZBAWCA-WYBAWCA!

Nie śmiem tego wyartykułować, ale przeczuwam, że ten poromantyczny jad,
popłuczyny towianistycznego amoku, był przyczyną kilku wielkich polskich tragedii.

To „nie śmiem” to nie wynik strachu, a to, że nie potrafię jasno sformułować przeczuć,
które sformułowane w sposób nie do końca przemyślany zabrzmią banalnie lub wulgarnie.

jan urbanik




... Nie śmiem tego wyartykułować, ale przeczuwam, że ten poromantyczny jad,
popłuczyny towianistycznego amoku, był przyczyną kilku wielkich polskich tragedii...

jan urbanik


Nie smiem sie nie zgodzic ...

pozdrawiam serdecznie



 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

   
 
  Bóg, Honor, Ojczyzna
WoM2 - Wszystko o Metin2