|
...ein Volk, ein Fuehrer
WoM2 - Wszystko o Metin2 |
...ein Volk, ein Fuehrer
Rządy PiSu pokazały bezwzględną, żądną władzy partyjkę, która, by te władzę utrzymać, zwiąże się nawet z diabłem i nawet tego diabła będzie się starała wyrolować, w ciasnym, zaczadzonym, partyjniackim interesie.
Poślizgnął się PiS na własnym gównie i w połowie kadencji stracił władzę.
Społeczne wpływy tej partyjki utrzymywały się dzięki bratu Prezesa na stanowisku prezydenta, dzięki bezpardonowemu zawłaszczeniu mediów i poparciu rydzykowego moheru. Partyjniackimi narzędziami był też IPN nieboszczyka Kurtyki i Centralne Biuro Antykorupcyjne walecznego Mariusza.
Aby się uchronić przed szaleństwem PiSiaków, gwałtownie zagłosowaliśmy na PO, która jest mniej od PiSu szalona i nawiedzona, choć to bratia po (historycznej) krowi i w wielu idotyzmach równi sobie.
Nie było cywilizowanego sposobu na skrócenie kadencji Lecha, odliczaliśmy więc z niecierpliwością dni do jej naturalnego końca jego prezydentury.
Lech Kaczyński mógł być przyzwoitym człowiekiem, mógł czuć się wielkim patriotą, ale jego sukcesy profesorskie są mizerne, sukcesy polityczne mizerne, ekscesy - o! - te były znaczące: i te z pchaniem sie na szczyty, te gruzińskie i ten z dublowaniem uroczystości, na którym poślizgnął się śmiertelnie, zabierając z sobą również wielu ludzi, których szanowałem.
Jarosław Kaczyński miał prawo do testamentu dla swojej rodziny, jako prezydent, którego końca kadencji z niecierpliwością większość narodu oczekiwała, nie miał prawa do wiązania testamentem kogokolwiek poza PiSiakami.
Wszystkie decyzje, które musi podejmować interprezydent Komorowski, winny być zgodne z prawem, interesem Polski i sumieniem prezydenta Komorowskiego. Nową ustawę o pisiacko-platformerskim potworku, karykaturze instytucji ni to historycznej, ni to prawnej - IPN - winien podpisać.
Kampania prezydencka.
Żałoba nic w Polsce nie zmieniła, w najmniejszym stopniu nie zmieniła Polaków. Na żałobie zechce zbić kapitał polityczny bardzo mocno przetrzebiony przez siłę wyższą PiS, Na strachu przed PiSem zechce ugruntować swój polityczny kapitał Platforma.
Wolni strzelcy, SLD, PSL - nie powinni się poddać żadnym naciskom tych partii: PiS jest STRASZNY, Platforma obywatelska NIJAKA, a grozi nam pełnia władzy w rękach tej nijakości, by nie użyć słowa bylejakości. (za nijakie uważam polskie elity, polskie partie polityczne - jakość może sie wykluć w debacie-konkurencji-działaniu, ale trzeba na to sporo czasu).
Bilbordy nie mają sensu, ale publiczne debaty wszystkich razem kandydatów i wszystkich z osobna mają sens: musimy poznać możliwości i programy kandydatów, muszą się krystalizować programy partii. Dla Jarosława Kaczyńskiego, jeśli mimo straty brata i bratowej oraz choroby matki podjął się kandydowania, nie wolno stosować żadnej taryfy ulgowej, Polska to coś znacznie więcej niż cała rodzina Kaczyńskich, więcej niż rodzina moja i twoja, jego i nasza.
Mialem zaszczyt poogladac dwie edycji v TVP. Ta Pospieszalskiego i dzisiejsza (wczorajsza juz, chyba byla to wizja specialna - nie ogladalem od poczatku)... Zechcialo mi sie jak najszybciej z powrotem...
//Zechcialo mi sie jak najszybciej z powrotem...//
Pospieszalski zmądrzał? Chyba bujasz.
Olechowski podobno powiedział, że odmawianie przez bratnie partie (PO i PiS) debaty publicznej z pozostałymi partiami uważa za wyraz AROGANCJI I TCHÓRZOSTWA.
Też tak uważam.
Odkładanie na czas po wyborach wyjaśnienia przyczyn katastrofy świadczy, że prawda obciążałaby obie konkurujące bratnie partie.
To nie Pan Bóg spowodował katastrofę, a brawura, nieodpowiedzialność i niekompetencja.
To, co piszę, nie jest wezwaniem do dymisji ministra Klicha, nie mam danych by go ocenić. Porządkowanie i unormalnianie dziadostwa polskiego to wielka żmudna robota. Ona sie jeszcze nie zaczęła. Rządy PiS-u były czasem psucia państwa.
//Zechcialo mi sie jak najszybciej z powrotem...//
Pospieszalski zmądrzał? Chyba bujasz.
Janie, niestety. Moze niejasne to powiedzialem. Pospieshalski jest madry. On moze dac fore nawet ludiom z bylego 5 dzialu KGB. W kazdym badz razie, jak mowil w swoim czasie Phil Esposito przy pewnej okazji z przeszlosci: "jak to sie stanie to ja zjem wlasny kapelusz". Moge jeden przygotowac na taki wypadek i bede czekal...
A moja kryk mial latwe wytlumaczenie: Przyjechalem na krotko do Kraju i wlasnie zechcialo mie sie jak najszybciej z powrotem :(... Kierunek wiektoru zalezy od tego ktory punkt jest poczatkiem, a ktory koncem...
Mam nadzieje ze Rosjanie zachowaja zimna krew, nie beda zwracali uwagi na nieskonczone zachepki i doprowadza swoja czesc do konca (NIE UKRYWAJAC NIC nawet kto i co sugerowal) no i w koncu odtworza wszystko co maja o Katyniu (bo o glownych sprawcach i celach tego mordu juz dawno powiedziano (w tym w Rosji nawet jak komunisci to neguja).
Po prostu musza przestac sluchac co sie dzieje w Polsce przez jakis czas i robic swoje jak nalezy.
Zgadzam sie z pogladem ze katastrofa miala winnych w obu ugrupowaniach (I TO JEST chyba FAKT OCZYWISTY).
A pozatym: ta wizyta w takim zakresie NIE MIALA racji bytu (byla sprzeczna z Racja Stanu jak by ja nie definiowac). Panowie mieli usiac na kilka minut i uzgodnic:
1. Czy to Premier jedzie tam i reprezentuje CALA POLSKE (w tym Prezydenta RP i powie to w sposob jasny o oczywisty), lub tez
2. nie jedzie NIKT na zaproszenie Putina, a pozniej (i zgodnie z procedurami) jada Dwie Najwyzsze Osoby w Panstwie z cala elita....
Pierwsze rozwiazanie oznaczaloby kroczek (probe) do pojednania z Rosja.
Drugie - zaostrzenie stosunkow z Rosja.
"Trzecia" (zwyczajna) droga jak zwykle i tym razem prowadzila w tym samym kierunku (co byl "wytoczony" jeszcze przed rozbiorami...) do mortyrologii w polaczeniu z mitami (i to powstajacymi na naszych oczach w kilka tygodni!)
"Koz'ma Prutkov" pomiedzy tysiace swoich krotkich aforyzmow mial i taki:
Kiedy w klatce podpisanej "Slon" zobaczysz Lwa - patrz i nie wierz oczom swoim!
(tlumaczenie moje)
Olechowski podobno powiedział, że odmawianie przez bratnie partie (PO i PiS) debaty publicznej z pozostałymi partiami uważa za wyraz AROGANCJI I TCHÓRZOSTWA.
Też tak uważam.
Odkładanie na czas po wyborach wyjaśnienia przyczyn katastrofy świadczy, że prawda obciążałaby obie konkurujące bratnie partie.
To nie Pan Bóg spowodował katastrofę, a brawura, nieodpowiedzialność i niekompetencja.
Nic dodac nic ujac.
A NIE chca innych do debaty bo moze sie powtorzyc to co sie stalo w Wielkiej Brytanii z liderami 2-ch najstarszych partii.
Lituje się nade mną MarioFax:
//Szanowny pacyratsiusie jesteś niekonsekwentny albo tęskno Ci za jedynym słusznym socjalizmem PZPR... Na forum w innym temacie, jakiś czas temu napisałeś pożegnalny temat/post ... i co ... i g.... bo dalej trollujesz na maxa, wzbudzając litość, a nie szacunek który powinien być wykazywany Tobie jako osobie o dużym doświadczeniu życiowym. Krótko mówiąc wstyd mi za tych którzy zajmują się zawodowo polityką i za takich jak TY widzących wszystko w "czerwonych" barwach//
A ja na to:
Gdzieś tam powiedział Chrystus Pan: Niewiasty jerozolimskie, nie płaczcie nade mną. Same nad sobą płaczcie i nad synami waszymi.
Nie tęsknie za niczym czerwonym. Tęsknie za jakąś przeciwwagą dla napuszonych "pogromców" komuny.
Boleję, przyznaję to, nad brakiem społecznej lewicy, lewica polityczna jest postpezetpeerowskim gettem, bez wyraźnych drogowskazów, bez wyraźnej ideologii. Jest tu podobieństwo z PO - SLD ma inny rodzaj nijakości, ale nie jest szalona jak PiS.
Czerwone bolszewickie nie wróci, ale dla socjalizmu jest dużo miejsca na społecznej scenie.
Prawica i lewica powinny się pojawiać się tu naprzemiennie. Nie ma ustrojów jedynie słusznych, debaty i konkurencja polityczna pozwala utrzymać partiom polityczna cnotę. Konkurencja "bratnia", jak dotychczas, jest żałosna i bezpłodna.
Odzywa się RenaT z Niemiec:
//pacyratsius napisał: ...ein Volk, ein Fuehrer
Za to porownanie mialbys w Niemczech skarge na karku... PiS nie jest w zadnej mierze porownywalny z nazistami!//
Odpowiedziałem:
...ein Fuehrer
Zwróć uwagę, że w tekście nie piję w tej kwestii do pisistów, a do platformersów:
PiS jest STRASZNY, Platforma obywatelska NIJAKA, a grozi nam pełnia władzy w rękach tej nijakości, by nie użyć słowa bylejakości. Za nijakie uważam polskie elity, polskie partie polityczne - jakość może sie wykluć w debacie-konkurencji-działaniu, ale trzeba na to sporo czasu.
"Ein Volk", czego nie rozwijałem, to mogłoby dotyczyć pisistów z ich idiotyczną gloryfikacja narodu, tej jego części, która "na stos" rzuciła los stolicy i jej mieszkańców, jakby to pokolenie miało-chciało być ostatnie.
Termopile miały sens, decyzja o powstaniu była - jak to lądowanie w smoleńskiej mgle.
To nie Pan Bóg spowodował katastrofę, a brawura, nieodpowiedzialność i niekompetencja .
Jednak nikt nie zaprzeczy, że istnieje zadziwiająca zbierzniość nie tylko z "tamtym" Katyniem, ale także ze śmiercią Papieża Jana Pawła II, ponieważ i Prezydent i Papież umarli w święto Bożego Miłosierdzia. Ponadto, dzisiaj w Onet.pl przeczytałam, że w Wadowicach po śmierci Jana Pawła II również pojawił się znak krzyża na niebie tak jak po katastrofie prezydenckiego samolotu (notabene św. Siostra Faustyna wspomina, że podczas jednej z wizji Jezus powiedzial jej, że przed wybuchem II wojny światowej na niebie pojawi się znak krzyża i spelniło się to, co do joty). Oczywiście to nie jest żadne usprawidliwienie dla winowajców, ale świadczy, że mogło to być Bożym zamysłem, żeby 2 zwaśnione narody wreszcie sie pogodziły (co chyba ma miejsce). Co do programu Pospieszalskiego to wystepowali tam mało znani aktorzy, o czym autor nie wspomniał i zachodzi podejrzenie, że zostali opłaceni,a by publicznie oskarżać Tuska i rząd (cytat za Onet.pl).
P.S. Mało tego, bo Nostradamus podobno przepowiedział ten wypadek! Wspominał, że metalowy ptak upadnie i to na zawsze rozdzieli 2 braci a potem "najeźdźca ze Wschodu" (czyżby Rosja lub Chiny?) napadnie na omawiany w przepowiedni kraj (czyżby Polskę?) (cytat również za Onet.pl).
Ten wątek - z innego forum
// Kiedys sie nawet zastanawialam, czy nie zaangazowac sie politycznie - w koncu ma sie swoje idealy... Poczatkowo myslalam, ze na lokalnej plaszczyznie jest mozliwosc szczerej wymiany zdan. No, zdania mozna tam wymieniac - ale szczerze?//
Napisałem przed paroma dniami na polsko-rosyjskim forum: //Помудрел ты за последние пять лет и успел меня в этом обогнать. Низкий поклон и один вопрос,- ты об Обсервере какую-то информацию имеешь? Как у него кривая жизни укладывается?// - napisał Kola.
W moim myśleniu na przestrzeni ostatnich 40 lat nie dokonała się żadna rewolucja. Od początku z Kolą dzielił nas sposób myślenia. Różnice, mające korzenie charakterologiczne i kulturowe, wulgaryzując nieco, określę tak: moje myślenie skoncentrowane było na służbie, Twoje na karierze. I w niczym Cię nie обогнал-em.
Moja osobowość pozwalała mi zawsze być sobą i być szczerym. Za Hitlera byłem oseskiem, za Stalina dzieckiem – ci którzy byli dorosłymi w tamtych czasch mego komfortu nie mieli i ci, którzy ośmielają się źle osądzać Jaruzelskiego, Szymborską … - to pospolici głupcy, nawet jeśli mocno utytułowani.
Trzeba się zawsze liczyć z konsekwencjami szczerej wymiany myśli.
Kiedy byłem młody proponowano mi pracę w organizacji młodzieżowej, mogłem też działać w związkach zawodowych - wtedy jednak trzeba "reprezentować linię" - i koniec z komfortem bycia sobą. Funkcjonowałem tylko w harcerstwie, tam w drużynach był ogrom roboty nie wymagającej prostytuowania się. Na pochody chodziłem kiedy miałem ochotę, o Katyniu "od zawsze" wiedziałem i głośno mówiłem prawdę - i włos mi z głowy nie spadł.
Młodość spędziłem na południu Polski, w Gdańsku, znaczy na "ziemiach odzyskanych", sytuacja mogła wyglądać inaczej. Kiedy pojawiłem się w Gdańsku pod koniec 1968 roku, żadnych różnic już nie zauważyłem. (tekst uzupełniłem na obu forach w dniu 2 maja)
|
|