|
Filtr ferrytowy
WoM2 - Wszystko o Metin2 |
Czy ktos ma cos takiego jak filtr ferrytowy Znalazlem to na alledrogo i zasanawiam sie czy to jakos zredukuje zaklocenia czy inne smieci latajace w eterze
W eterze? "daaaaaaaj pan spokój" czy jak tam to leciało Zakłócenia jedynie może eliminować filtr ANL lub po prostu ich usuwanie u źródła (większość wchodzi i tak przez antenę). To są filtry na zasilanie (działają jak dławiki) porządne radio już takie ma w sobie więc branie czegoś takiego uznaję za całkowity bezsens
To są filtry na zasilanie (działają jak dławiki) Na pewno?? Bo ja je na zdjęciu widzę na kablu antenowym RG58 Więc może nie na zasilaniu tylko na antenie??
Identyczne filtry stosuje się przecież na kablach sygnałowych w komputerach chociażby. Monitory, joystick, webcam, aparat foto, drukarki, GPS - wszystko to jest u mnie wyposażone w takie właśnie filtry na kablach sygnałowych. Na zasilaniu chyba tylko jeden stary laptop to ma...
Tak więc kto wie, może to i na antenę CB jest rozwiązanie?
Gdyby ktos byl zainteresowany zakupem tego filtra to mozna go znalezc tutaj
Trzeba nad tym pomyśleć. Cztery złote nie majątek. Codziennie z dymem więcej idzie. W Warszawie mnóstwo śmieci lata w eterze, być może ten filterek troszke by je przytłumił.
rotfl.... tak sie robi właśnie kasę na naiwniakach (z całym szacukniem)- vide urządzenie do oszczędzania energii elektrycznej, poprawiające "cos fi" i inne allegrowe wynalazki...
rotfl.... tak sie robi właśnie kasę na naiwniakach (z całym szacukniem)- vide urządzenie do oszczędzania energii elektrycznej, poprawiające "cos fi" i inne allegrowe wynalazki...
Widzisz kolego, nie jestem specjalistą od elektryki, zanim jeszcze istniało allegro, rozmawiałem z elektrykiem na temat możliwości "oszczędzania" energii. I właśnie wtedy on mówił o tym, że liczniki energii elektrycznej oparte są na tym "czymś fi". I normalnie przy takim a nie innym tym "czymś" licznik leci. Kiedy jednak się to "coś" poprawi, licznik przestaje lecieć. Zabawa polega na tym, że wszystkie urządzenia elektryczne, które masz w domu wykorzystywać (w szczególności chodzi o silniki elektryczne) muszą mieć dopuszczenie do eksploatacji. A to dopuszczenie, to właśnie sprawdzenie, że takie urządzenia będą miały poprawne "coś fi". Niepoprawne wiąże się po prostu z kradzieżą prądu. I wykrycie u Ciebie urządzeń poprawiających "coś fi" jest karalne. Więc jakby jednak nie całkiem jest to robienie kasy na naiwniakach, tylko wprowadzanie do obrotu urządzeń nielegalnych. A to już jednak jest różnica. Jeśli więc mądrzejsi ode mnie wiedzą, że takie rozwiązanie jest możliwe, dlaczego też mądrzejsi ode mnie nie mogą wymyśleć filtra na przewodzie antenowym? Jeśli zamiast robienia rotfla podasz opis, który jasno wyklaruje, dlaczego jest to naiwniactwo, wówczas Twoja wypowiedź będzie interesująca. Dopóki nie podajesz takich informacji, doputy jest to takie samo bajdurzenie jak sprzedawców. Również nie bierz do siebie, ale konkrety proszę.
Pozdrawiam Michał
Filtr na antenie raczej jest w pełni legalny ale tak sobie pomyślcie..... jakby to działało to każdy by to miał? W komputerach się owszem je stosuje na kablach sygnałowych ale tam chodzi o sygnały cyfrowe i tłumienie śmieci które się WYRAŹNIE różnią od właściwych impulsów. Wydaje mi się że w dobrym radiu jest kilka takich w środku a sprzedawca po prostu szuka frajera (bez urazy)
Filtr na antenie raczej jest w pełni legalny ale tak sobie pomyślcie..... jakby to działało to każdy by to miał? W komputerach się owszem je stosuje na kablach sygnałowych ale tam chodzi o sygnały cyfrowe i tłumienie śmieci które się WYRAŹNIE różnią od właściwych impulsów. Wydaje mi się że w dobrym radiu jest kilka takich w środku a sprzedawca po prostu szuka frajera (bez urazy) I znowu pozwolę sobie się nie zgodzić. bo jeśli zakłócenia, jak pisałeś, są WYRAŹNIE różne, to po co w ogóle filtr? Elektronika poradzi sobie z sygnałem znacząco odbiegającym od spodziewanego. A dlaczego tego inni nie używają? Może dlatego, że nie jest to rozpropagowane? Może dlatego, że sporo jest sceptyków. Ja nie kupuję dlatego, że ci, którzy wcześniej kupili nie odezwali się, czy pomogło. Dlatego, że ci, którzy się na tym znają nie rozpisują się jaki to ma sens. Natomiast czekam na rzetelne opinie i staram się nie oceniać dopóki nie będę miał do tego podstawy. Czekam z niecierpliwością na opinie od innych użytkowników i od fachowców. 4 zł to nie majątek, ale z transportem, to już 11. A jak się okaże niepotrzebny, to jeszcze do tego "klamor".
Pozdrawiam Michał
1. "Filtr Ferrytowy" tłumi zakłócenia impulsowe "wychodzące" z kabla, posiadają one dużą energie zatem zakłócają po prostu wszystko co możliwe w eterze - dlatego zakłada sie te filtry. Nie po to żeby chronić komputer, ale żeby chronić świat przed tym co wyrzuca komputer z siebie, inaczej urządzenie ma poważne kłopoty podczas badań na certyfikat CE w zakresie kompatybilności elektromagnetycznej - to tak w skrócie i dlatego rotflowałem.
2. Urządzenie poprawiające cos fi jest jak najbardziej legalne kolego i po prostu jesteś w błędzie twierdząc że jest inaczej z dwóch powodów:
- takim urządzeniem poprawiającym cos fi jest na przykład kondensator znajdujący się w każdej oprawie świetlówkowej jeżeli świetlówki są zasilane statecznikiem indukcyjnym - masz takie coś w domu?? jeśli masz kolego to zerknij
Licznik energii elektrycznej (domowy) nie mierzy pobieranej mocy biernej ale czynną i z tego powodu poprawianie sobie w domu cos fi - finansowo - guzik nam da. ZE rozlicza nasz z mocy czynnej i tylko czynnej. Dlatego wynalazek do poprawiania cosfi - kompensowania mocy biernej, sprzedawany na allegro to naciąganie naiwnych takie samo jak ten filtr na antenę. Co innego jeżeli chodzi o duże firmy - tam BRAK urządzeń poprawiających cos fi jest karany ponieważ przy takim charakterze poboru mocy (obciążenia indukcyjne - silniki) jakie występują na zasilaniu takiej dużej firmy, nieskompensowana moc bierna powoduje spore straty na liniach przesyłowych i zmusza elektrownie do większego "wysiłku", bo duża część - obrazowo mówiąc - "pary idzie w gwizdek".
Dociekliwych zapraszam na fora typu elektroda, czy ISE - tam te tematy mają po xxx stron
Myślę że tyle wystarczy Pozdrawiam serdecznie i nie dajmy się cwaniakom 73
loccutus, czyli w takim razie można próbować użyć takich pierścieni ferrytowych żeby zmniejszyć zakłócenia wyłażące z radia i "wciskające guziki" w komputerze? Czasem kładę radio na biurku, antenę wywalam na balkon i różne dziwne rzeczy potrafią się z kompem dziać jak nadaję (SWR w granicach 1.8) (mysz lata, literki wyskakują, takie tam )
1. "Filtr Ferrytowy" tłumi zakłócenia impulsowe "wychodzące" z kabla, posiadają one dużą energie zatem zakłócają po prostu wszystko co możliwe w eterze - dlatego zakłada sie te filtry. Nie po to żeby chronić komputer, ale żeby chronić świat przed tym co wyrzuca komputer z siebie, inaczej urządzenie ma poważne kłopoty podczas badań na certyfikat CE w zakresie kompatybilności elektromagnetycznej - to tak w skrócie i dlatego rotflowałem.
O widzisz, takie tłumaczenie dla mnie jest znacznie bardziej wartościowe niż sam rotfl. Teraz inaczej na to patrzę
I w tym wypadku stosowanie mechanizmów korygujących to fi jest niezgodne z prawem, ale może ze względu na "minimalną szkodliwość" bądź trudną wykrywalność nie sprawdzane.
Jeszcze raz powiem - jest to nieprawda. Korygowanie "tego fi" to nic innego jak tak zwana kompensacja mocy biernej. Nie jest to w żaden sposób niezgodne z prawem, ani też zabronione, wręcz niekiedy stanowi konieczność, której ZANIECHANIE, rodzi skutki karne
W domu możesz sobie kompensować moc bierną zupełnie legalnie, niestety nie przyniesie to Tobie żadnych korzyści finansowych, ponieważ licznik energii elektrycznej nie bierze pod uwagę zużywanej mocy biernej, lecz czynną - a na tą poprawianie cos-fi nie ma wpływu. Korzysci z twojej kompensacji są widoczne po stronie elektrowni, ponieważ zmniejszają się straty w liniach przesyłowych. Gdyby nie realia ekonomiczne, można by założyć że gdyby wszyscy kompensowali moc bierną, znacznie spadłoby obciążenie linii a za tem straty w przesyłach, koszt dostarczenia energii byłby tańszy - może spadłaby jej cena ale to niestety utopia bo jak znam życie ZE szybko by powiększyło przychód zamiast obniżyć cene na skutek spadku kosztów wytworzenia
Wynalazki z allegro pod tytułem "mniejsze rachunki za prąd" to naciąganie ludzi - aczkolwiek samo urządzenie jest legalne. Chwyt polega na tym że urządzenie do poprawiania cos-fi - czyli najprościej - kondensator, wpięty w obwód zasilanego urządzenia indukcyjnego (np. silnika) spowoduje, że mierząc prąd przepływający przez to urządzenie Amperomierzem, zauważymy spadek pobieranego prądu. I choć NIE WPŁYNIE to na licznik energii czynnej to wpływa to na psychikę ludzi, bo widząc że prąd spadł, automatycznie wysnuwają błędny wniosek że zmniejszy się również rachunek. Niestety nie jest to prawdą a właśnie na tym efekcie bazują hieny allegrowe.
Dobra bo straszny offtop sie zrobił...
Jak dla mnie cos co moze dzialac i pomoc w tlumieniu zaklucen to filtry pokroju tego : http://www.allegro.pl/ite...86_500watt.html
Ale żeście pojechali Jak zwykle kupa różnych teorii, a zero sprawdzenia w praktyce Pomijam fakt zakładania tego na kabel antenowy CB, ale może pomoże na kable do cewki, która sieje, a nie można jej odkłócic kondkiem, bo komputer można spalić I do tej pory jeszcze nikt nie spróbował???
[ Dodano: 24 Lipiec 2007, 21:09 ]
Ale żeście pojechali Jak zwykle kupa różnych teorii, a zero sprawdzenia w praktyce
no to ja dzisiaj spróbowałem chyba z trzema Podjechałem do sklepu z produktami elektronicznymi, wziąłem chyba ze 3 rodzaje, nic kompletnie nie daje - założyłem 2 na przewód antenowy, jeden na przewód od cewki i jeden ja ten od alternatora - NIE BYŁO NAJMNIEJSZEGO EFEKTU.
I chyba takich testów ktoś oczekuje, a nie kupy teorii
To nie żadna kupa teorii tylko teoria którą potwierdza praktyka
I kto tu pojechał ??? Równie dobrze mogłeś nie wierząc w teorie Newtona kupić kilo jabłek i sprawdzić empirycznie czy rzeczywiście spadają na ziemie... Właśnie dla tego żyją różne allegrowe pijawki, wciskające kit ludziom którzy "nie wierzą w teorię". Chociaż teraz to masz 100% "tomaszowską" pewność i lżejszy portfel
Na twoim miejscu teraz oddał bym ten szajs do sklepu i poprosił o zwrot kasy.
No niektórzy muszą się przekonać osobiście co takie ustrojstwo daje. Ale ja podepnę się pod ten temat i zapytam z innej beczki - ma ktoś z kolegów rdzeń ferrytowy typu E I o wymiarach 25x25 mm i grubości 7 mm z karkasem. Jakoś nie umię namierzyć w sklepach z częściami elektronicznymi.
Pozdrawiam JanC
loccutus, Nie płaciłem za to, mogłem sobie sprawdzić pod sklepem, ale i tak sądzę, że czytający takie posty chcieliby wiedzieć jak to się sprawdziło bądź nie w praktyce, ale to może tylko moje zdanie
A na jaki rodzaj zakłóceń zwracałeś uwagę? Bo jeśli na te z eteru to zapomniej żeby pomogło. Może to ograniczyć zakłócenia biegnące po przewodzie na który zakładasz rdzeń. Przewód zasilający najlepiej kilkakrotnie przewinąć przez ten rdzeń a przewód antenowy przełożyć, tylko środkiem, z zaznaczeniem że najlepiej by było aby ten przewód przeciskał się na sztywno przez otwór rdzenia. Co do poprawy cos fi to loccutus wyjaśnił wszystko dokładnie tak jak jest, liczniki są na moc czynną i nic nam nie da obniżanie mocy biernej na oszczędność energii. (No chyba że chcemy zrobić dobrze Zakładowi Energetycznemu naszym kosztem). Mój dociekliwy kolega pomierzył świetlówkę 8W i mu wyszło że pobiera 21W - pomyślał złodzieje!!!. Zaczął więc wnikać, dokupywać kondensatory i poprawiać w niej cos fi. Zadowolony doszedł do tych 8W a potem pomierzył Metexem mierzącym pobór energii i wyszło szydło z worka - ta sama świetlówka z poprawionym cos fi i bez poprawionego cos fi zjadła tyle samo kWh w tym samym czasie. Pozostało mu zadowolenie że ma idealny cos fi i chudszy portfel (takie kondensatory kosztują). Wracając do rdzeni ferrytowych kolega w ten sposób obniżył sobie zakłócenia pochodzące od samochodu (Cobra 19DX4) które były słyszalne w głośniku radia CB nawet po odłączeniu anteny CB od podstawy magnetycznej (ML-145).
jo radjan - masz racje - ferryt na przewodzie zasilającym to zgoda ale tu była mowa o ferrycie na przewód antenowy
co do poprawienia cos Fi no to tu jest temat do popisu - żyła złota dla bajerantów z aledrogo.
jo radjan - masz racje - ferryt na przewodzie zasilającym to zgoda ale tu była mowa o ferrycie na przewód antenowy Ja zeznaję tylko to co u kolegi widziałem, miał założone ferryty tu i tu, nie wiem który pomógł. Też się go pytałem czy ten na przewodzie antenowym coś pomaga - twierdził z przekonaniem że tak, natomiast ja osobiście nie porównywałem stanu z przed i po założeniu ferrytów, powtarzam tylko jego słowa. A to niby inżynier elektronik oraz wieloletni krótkofalowiec i zna się dobrze na temacie, jest swego rodzaju kopalnią wiedzy. Jedno co ja ze swojej strony mogę potwierdzić to to że wszyscy użytkownicy CB którzy tak samo jak ja i on są posiadaczmi Hondy CRV mają mały problem z tym że lekko słychać w CB pracę silnika, a on jak mi pokazywał swoją DX4 z ferrytami to nie stwierdziłem u niego tego problemu z włączonym silnikiem.
oczywiście, że zwracałem uwagę na zakłócenia elektryczne , które wchodzą w radio anteną
Czyli wszystko jasne, na to ferryty nie pomogły bo nie taka była ich rola.
elektryczne wchodzące przez antene, ale pochodzące z samochodu a nie z eteru !!!!
To już nie jest ważne, ważne że włażą anteną. Ferryt nie jest na tyle inteligentny aby odróżnić sygnał użyteczny od zakłócenia, gdyby miał zmniejszać coś co płynie z anteny to by się musiał zachowywać jak RF Gain, ale jest skutecznie izolowany od żyły gorącej przewodu poprzez jej ekran.
|
|