ďťż

Mit - kultywować czy weryfikować fakty

Wczora z wieczora nabyłem "Mesjaszów".
Madziarski pisarz poznał i opisał losy polskich uchodźców polistopadowaych (1831),
szczególnie zajął się towiańczykami i naszymi romantycznymi wieszczami.

Książeczka liczy sobie 800 stron, kosztuje 70 złotych.

Wczoraj zdołałem ją napocząć, oto kąsek:

(Porucznik P.) " miał wrażenie, że w Paryżu też knkurują ze sobą Lelewel i Bem
i że prowadzący właśnie rokowania w Londynie książę Czartoryski wraz z otoczeniem stanowi trzeci biegun,
a każda z tych trzech grup pretenduje do roli wyłącznego przewodnika emigracji"

Są też "momenty":
Ciągnących przez niemieckie państewka i księstewka ku Francji apostołów wolności
Niemcy witali i gościli niezwykle ciepło. Dla bohaterów dostępne były stoły, łoża i burdele.
Niemcy dawali wszystko - czym chata bogata.

Tę książkę chciałbym czytać wspólnie i na głos w długie zimowe wieczory:
poniedziałkowy? piątkowy? - w ramach przeglądu polskich mitów.

Wierzę też, że spotkamy się wkrótce z autorskim kołchozem historyków.
w którym uczestniczy Dariusz Ostapowicz , profesor z Liceum nr 6, nasz sąsiad,
który jest współautorem książki o polskich mitach i stereotypach.

Przemyślimy nasze dzieje? Pomyślimy o przyszłości?
SPRÓBUJEMY ZROBIĆ COŚ DLA POLSKI? - znaczy dla nas,
mieszkających w dorzeczu Wisły i Odry, związanych z tą ziemią, z tym językiem
i dziejami - JAKIE BYŁY, bez ich lukrowania.

jan urbanik


licha kopia łzy Bożej (str.439)

" Czym są pieniądze, synku? Pieniądze są niczym innym, jak koncentratem zaufania.
Twój mistrz handluje wiarą, ja też handluję wiarą. Czym jest ten mały kawałek metalu? Niczym.
Wiara czyni go środkiem wymiany, i tylko ona. (...)
Wcześniej był pieniądz niż złoty pieniądz, synku:
przez krótki czas może i trwałość złota była wartością samą w sobie, no ale proszę cię!
Kiedy na monecie zaczęto wybijać wizerunek cesarza, to już nie musiała być złota!
Wtedy wiara w cesarza była gwarancją, ona pozwoliła za owoce pracy przyjmować monetę.
Czym więc pierwotnie był pieniądz? Łzą Boga! Utwardzonym smutnym uśmiechem Boga!
Fizjonomia cesarza to tylko licha kopia łzy Bożej, mój synu."

Z "Mesjaszy" czyli zbeletryzowanej historii pewnego obłędu
fragmencik dla czytającej publiczności wklepał w komputer

jan urbanik
Str. 539

" ... nie sposób obudzić wiary, używając niezbitych argumentów rozumowych.
Jedno, dwa słowa, na które głodny wiary czeka, to istota misjonarskiej działalności.
Kto nie chce uwierzyć, tego nie można nawrócić.
Kto nie jest zrozpaczony, temu nie można pomóc"

str. 546
"Im bardziej jałowa gleba, tym lepiej kiełkuje na niej ziarno wiary" -

to szansana łatwe, niestety krótkotrwałe, sukcesy populistów,
jeśli nie stać ich na terror.
Łaknienie wiary jest nieustanne, podaż populistów za nim nadąża;
po Kaczyńskich - tuskoidzi, po nich ... pożywiom, uwidim.

Każdy zarodek ruchu, najwartościowszy nawet, obrasta mazią karierowiczów i pospolitości.

Przepisał i podał
jan urbanik
Str. 649, parę myśli:

"Pan Bóg stworzył Adama tak, by nie mógł za długo znosić tego, co trwa,
lecz by i bez tego, co trwa, za długo obejść się nie potrafił.

Powstania, które mają na celu obalenie stanu istniejącego,
znowu tworzą coś, co będzie istnieć."

"...ateizm nigdy jeszcze religii naprawdę nie zagroził.
(...) najniebezpieczniejsi są ci, którzy wierzą prawie-tak-samo."

jan urbanik


Przed godziną zamknąłem "MESJASZY".
Przeczytałem książkę znacznie pobieżniej niż ona na to zasługuje.

Z czystym sumieniem jutro ostempluję ją i włączam do księgozbioru.

Jest do wypożyczenia. Zwrotna kaucja za wypożyczenie - 70 złotych.
Zapłaciłem za nią złp. 69, oprawiłem w folię - i niech służy.

Lektura niezwykle pożyteczna, otrzeźwiająca.

Elżbiecie Cygielskiej, tłumaczce książki, gratuluję dobrej roboty.

Madziarów lubię, Madziarki lubię, tokaje lubię. I Budapeszt - jest wspaniały.

Tak się składa, że autorem mojej przedostatniej lektury też był Madziar - Janos Kornai.
Przeczytałem jego intelektualną biografię, "Siła idei",
brak mi do szczęścia jego książki o reformie służby zdrowia, wydanej u Koźmińskiego,
jest niedostępna.

jan urbanik
Przedostatnią przeczytaną książką nie był Kornai,
a Ostapowicz i Suchodolski ze swoimi stereotypami,
o których piszę w pierwszym poście (postingu).

jan urbanik



 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

   
 
  Mit - kultywować czy weryfikować fakty
WoM2 - Wszystko o Metin2