ďťż

Rząd ma problemy z rozwiązywaniem problemów - twierdzą PiSięta.

MA!
Wszystkie rządy mają problemy!
Rozwiązują je na miarę swych kompetencji i potencjału kraju.

Odkąd PiS stracił Wielki Pałac, rząd ma nieco mniej problemów:
Odpadło wiele spraw PiSich i kaczych, które, na dobrą sprawę, były pseudoproblemami -
i rząd może zająć się autentycznymi problemami kraju, na które wcześniej nie miał czasu.

Prezydentura i rząd w gestii PO - to zło,
ale alternatywa -
powtórka z kaczyzmu w Dużym Pałacu - to wielkie zło,
to nawrót do piekiełka tzw. IV Rzeczypospolitej.



Prezydentura i rząd w gestii PO - to zło

Wcale nie. Dzięki temu, że rząd i prezydent będą dobrze współpracować będzie można wprowadzić pożyteczne reformy, a także nie będziemy balastem dla zagranicznych partnerów, bo nie władza nie będzie się między sobą żreć.
A czemu zakładasz, że któraś ze stron układu musi być głupia?

To się zdarzyło, ale tak być nie musi.
Pani Mandi, w krajach niesłowiańskich, tak zwanych europejskich (nie, Polska do nich nie należy, przykro mi), w których się kształtował współczesny system polityczny, prawny i td, normalne jest to, że koło władzy kręcą się dwie partie, reprezentujące różniące się programy polityczne. Bo tam, gdzie nie ma konkurencji - nie ma rozwoju, popędu do normalnego funkcjonowania. Brak adekwatnej opozycji (to Pani powie chyba każdy politolog) to nie jest cecha normalnego rozwoju politycznego kraju.

Tylko niestety zarówno Polska, jak i Rosja, znajdują się w sytuacji, która zbyt dobrze ilustruje poglądy Jeana Paula Sartre'a. Rosja nie wybierając i tak dokonuje wyboru (a wybierać nie ma z kogo). Polska musi wybierać mniejsze zło, bo większe już wybierała. Ale - zło. Trudno.


//normalne jest to, że koło władzy kręcą się dwie partie, reprezentujące różniące się programy polityczne// - napisała Basia.

Rzecz w równowadze - pomiędzy przywilejami pracy, a krwiożerczością kapitału:
rzecz w maksymalnym komforcie pracy pracy maksymalnej produktywności.

Optimum stanowi chwiejny stan równowagi pomiędzy kapitałem i pracą.

Wypadałoby jeszcze obuzdać trzecią siłę: manipulujących cudzym kapitałem:
partia środka, języczek u wagi.

//normalne jest to, że koło władzy kręcą się dwie partie, reprezentujące różniące się programy polityczne// - napisała Basia.

Rzecz w równowadze - pomiędzy przywilejami pracy, a krwiożerczością kapitału:
Optimum stanowi chwiejny stan równowagi pomiędzy kapitałem i pracą.
.


Upraszczasz, Janie. No, ale to, że chodzi o równowagę - to fakt.
//Upraszczasz, Janie. No, ale to, że chodzi o równowagę - to fakt.//

Gdybym pisał pracę doktorską na co najmniej 300 stron – mógłbym wykrzywiać.

W poście, który każdy potrafi przeczytać, a co inteligentniejszy zrozumieć
jesteśmy skazani na uproszczenia, na wulgaryzację....
Nie zgadzam się, bo to zależy od poziomu upraszczenia.
Uproszczenie nie zawsze jest wulgaryzacją. A uproszczenia zbyt grube (czy można tak powiedzieć?) prowadzą do błędnego rozumienia sedna rzeczy, do wywracania sensu.

Pani Mandi, w krajach niesłowiańskich, tak zwanych europejskich (nie, Polska do nich nie należy, przykro mi), w których się kształtował współczesny system polityczny, prawny i td, normalne jest to, że koło władzy kręcą się dwie partie, reprezentujące różniące się programy polityczne. Bo tam, gdzie nie ma konkurencji - nie ma rozwoju, popędu do normalnego funkcjonowania. Brak adekwatnej opozycji (to Pani powie chyba każdy politolog) to nie jest cecha normalnego rozwoju politycznego kraju.

właśnie zastanawia mnie czemu np. w USA, które mają najlepiej rozwiniętą demokrację, istnieją tylko 2 partie polityczne. Istotą demokracji jest możliwość wyboru pomiędzy wieloma perspektywami. Taki monolit polityczny zakrawa na totalitaryzm. A że w Polsce brak zdolnych ludzi - niestety Bóg nie dał. Przynajmniej mamy kilka alternatyw, a nie to, co Rosja - Jedna Rosja i Jeden Putin.
Fakt, że za bardzo wyboru nie mamy, trudno.
Ale ten jedyny wybór jest przynajmniej lepszy od jednego z wyborów w Polsce, czyli Kaczyńskiego.
Co zaś do "Bóg dał/ Bóg nie dał, Bóg zechciał/nie zechciał..." - tak, to jest idealna wymówka.
Moim zdaniem lepszy jest Kaczyński niż Putin, bo on nie skazuje ludzi na łagry za to, że ośmielą się skrytykować wodza albo zaglądać mu do łóżka. Nie przeszywa wzrokiem dziennikarzy jakby chciał ich zabić. Do Putina bałabym się odezwać a do Kaczyńskiego nie. Zresztą jemu nie jest podobno pisana prezydentura - tak przepowiedział słynny na pół Europy (w Anglii też go cenią) jasnowidz Jackowski, który miał także przeczucia odnośnie śp. Kaczyńskiego a zawodowo zajmuje się odnajdywaniem ludzi lub ich zwłok na podstawie wizji (i prawie zawsze trafia).
//Moim zdaniem lepszy jest Kaczyński niż Putin, bo on nie skazuje ludzi na łagry za to, że ośmielą się skrytykować wodza albo zaglądać mu do łóżka. Nie przeszywa wzrokiem dziennikarzy jakby chciał ich zabić. Do Putina bałabym się odezwać a do Kaczyńskiego nie. //

Rząd musi zadbać o utrzymanie elementarnego porządku w państwie.
Musi to robić metodami skutecznymi.
Państwo jest równocześnie aparatem ucisku i aparatem samoobrony obywateli i ludności.
Nie jest rajem.

Metody kacze to rzeczywiście miód-malina: spieprzaj dziadu, haki, willa dla Kwaśniewskich, Blida, kaperowanie Begerowej...

//Zresztą jemu nie jest podobno pisana prezydentura - tak przepowiedział słynny na pół Europy (w Anglii też go cenią) jasnowidz Jackowski...//

I Bogu dzięki. Też mam przeczucie, że nie cały naród zradiomaryjniał.
Za parę dni się przekonamy.

on nie skazuje ludzi na łagry za to, że ośmielą się skrytykować wodza albo zaglądać mu do łóżka.
A od tego miejsca zaczynam bić brawa dla pani.


jasnowidz Jackowski
No, tutaj nie mam szans, w tej płaszczyźnie nauki współczesnej niestety jestem mało obzeznana, więc poczekam, aż dyskusja wróci na mniej awangardową ścieżkę.

A od tego miejsca zaczynam bić brawa dla pani.

Uważam, że więzienie jest mimo wszystko lepsze od łagru.
Co do płaszczyzny duchowej, to kwestia wiary. Albo ktoś wierzy albo nie. Nikogo nie będę namawiać do jedynie słusznych poglądów.

Moim zdaniem lepszy jest Kaczyński niż Putin, bo on nie skazuje ludzi na łagry za to, że ośmielą się skrytykować wodza albo zaglądać mu do łóżka. Nie przeszywa wzrokiem dziennikarzy jakby chciał ich zabić. Do Putina bałabym się odezwać a do Kaczyńskiego nie. Zresztą jemu nie jest podobno pisana prezydentura - tak przepowiedział słynny na pół Europy (w Anglii też go cenią) jasnowidz Jackowski, który miał także przeczucia odnośnie śp. Kaczyńskiego a zawodowo zajmuje się odnajdywaniem ludzi lub ich zwłok na podstawie wizji (i prawie zawsze trafia).

Nie bylem w Rosji od 15 lat jedynie non stop sledze, czytam i mam kontakty z przyjacielami z tamtad. Sporo tam sie zmienilo, w gorsza strone jesli chodzi o stosunki miedzy ludzkie od czasow Perestrojki i w lepsza jesli chodzi w porownanie z czasami Jelcyna... Podejzewam ze troche wiecej orientuje sie od Pani Mandi ale nie bede dyskutowal z Nia bo nia mamy o czym niestety.

W kazdym przypadku o ktorym moglismy dyskutowac (tam gdzie Pani wiedziala o co chodzi...) Pani sie obraza patryotycznie :). Przypadek Jana i dziewczynek (nie jednej dziewczynki...) NIE przytaczalem. Jedynie, majac przyklad, skomentowalem podajac dokladna doagnoze. Pani nie potrafila odpowiedziec rzeczowo (odpisuja w szkolach Polskich? jest to sport narodowy?). Odpowiedz byla :) "a u was muzynow bija ;)". I na tym dyskusja sie konczy...

Bedac Pani wspolobywatelem (niech Pani sie spada z krzesla) ktory troche pomieszkal i przepracowal w Kraju (chocby dlatego zeby Obywatelstwo otrzymac...) troche sobie wyrobilem zdanie i to z zywego :) zycia, a nie z ksiazek czy opowiadaniach kolegow i misjonarek... Pozatym bedac (i to nie przez kilka dni) w innych Krajach: Niemczech, Slowenii, Postugalii oraz Wielkiej Brytanii bo w innych jedynie przez kilka tygodni wiec nie moge rzutowac...) mam okazji popatrzyc na Polakow, Rosjan i tubylcow :) oraz ich zachowanie w rozmaitych warunkach, no i reguly zycia spolecznego tez poznac i poczuc ( w tym na walsnej skurze).

Niestety i nie mam czasu na malinowanie ;).

Wybierzmy lepiej mniejsze zlo w niedziele i to by juz bylo dobrze...

A jak podoba sie Pani powszechne odpisywanie w szkolach :) i wynikajaca miedzy innymi z tego hipokryzja - to bardzo prosze - przeciez my tu tylko sprzatamy...

A jak podoba sie Pani powszechne odpisywanie w szkolach :) i wynikajaca miedzy innymi z tego hipokryzja - to bardzo prosze - przeciez my tu tylko sprzatamy...

A tu Pana zaskoczę, bo okazuje się, że nie tylko w Polsce się ściąga. W wielce uczciwym kraju czyli USA też. Brytyjscy uczniowie też mają co nieco na sumieniu. Jak jest gdzie indziej niewiem.



 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

   
 
  Rząd ma problemy z rozwiązywaniem problemów
WoM2 - Wszystko o Metin2