ďťż

Ukryłem radio w samochodzie. Nie rzuca się w oczy również mi i już zdarzyło mi się zapomnieć je wyłączyć (sq lekko podciągnięte w warunkach miejskich). Doszedłem więc do wniosku, że potrzebuję widoczną kontrolkę czy radio jest włączone. Skoro i tak mam już się brać za kable to wymyśliłem sobie jeszcze założyć wyłącznik na kablu zasilającym w łatwo dostępnym miejscu na desce. I tu pojawiają się moje wątpliwości

1. Czy nie uszkodzę radia zostawiając głośność na powiedzmy pół skali i załączając włącznikiem
2. Jaki jest dobry sposób na zrobienie kontrolki? Kupiłem włącznik z kontrolką, ale on spowoduje zdecydowane obniżenie wartości prądu płynącego do radyjka, więc chyba kiepsko z nadawaniem... Może zwykły włącznik, led, rezystor i przekaźnik?? A może ktoś ma jakiś lepszy pomysł.

Podpowiedzcie coś mądrego.
P.S. Radio nowe, więc nie bardzo chcę je rozkręcać.


Ad1-Nie
Ad2- włącznik z kontrolką - nie spowoduje obniżenia wartości prądu.

JanC
Witaj Netmare !

Czemu nie spowoduje?? Przecież tam chyba jest jakiś neon wrzucony... Rezystancja pokazywana przez miernik to ponad 50 Ohm, więc nawet zakładając, że to element nieliniowy to chyba nie pozwoli na prąd o natężeniu 2A (w instrukcji napisali że taki jest pobór prądu w momencie nadawania). Żeby było 2A to impedancja układu nie może być wyższa niż 6 Ohm przy 12 V. Czyli żeby prąd się znacząco nie zmniejszył impedancja wpinanego elementu powinna być wielokrotnie niższa niż 6 Ohm.

Nie znam się na elektronice, więc możliwe że to co napisałem nie jest dobrym rozumowaniem. Jeśli się mylę, to będę wdzięczny za merytoryczne wyjaśnienie.

Pozdrawiam

Edit: Może kupiłem jakiś niewłaściwy włącznik... Mam 3 styki: 1 masa i 2 plusy. Są one w kolejności ++-. Jak dam na środkowy + napięcie to kontrolka pali się niezależnie od położenia przełącznika. Jak dam na lewy pali się tylko w pozycji On. Między plusem na stałe a masą jest 50 Ohm wg miernika. Między lewym tak samo w pozycji On, a w Off obwód rozwarty. Między plusami w On jest zwarcie, a w Off rozwarcie. Stąd wniosek to co świeci jest wpięte szeregowo. Zresztą równolegle też by je trzeba było do czegoś wpiąć czyli np do rezystora, wydaje mi się że inaczej neon by nie zaświecił.

Edit 2: Na obudowie napisane jest że ma 12V 16A, ale czy to oznacza że przy 12V uzyskam 16A wpinając sam włącznik?? Bo do tej pory myślałem że to oznacza maksymalne parametry pracy takiego włącznika...


Netmare ,
Możliwe , że kupiłeś włącznik z neonem , ale pomiar jaki wykonujesz jest dziwny . Najlepiej zrób foto i pokaż co to za pstryczek. Styki włącznika nie powinny mieć takiej oporności. Ile podłączeń ma ten włącznik , może mierzysz nie te przyłącza ?
Pozdrawiam
Busolub
Niestety nie mam czym zrobić fotki... jest prawie jak ten
http://www.allegro.pl/ite...ragly_f_v_.html
http://iga.hostingpro.pl/...G%2012V%204.jpg
opisy i nóżki są takie same.
Pomiarów lepszych już nie dokonam bo właśnie został rozebrany w imię nauki i gdzieś mi wypadła kulka.

Wnioski (konstrukcja się trochę rozleciała ale wszystko na to wskazuje)
Styk A jest podłączony do masy wpiętym szeregowo elementem oświetleniowym. Włączenie na 1 powoduje po prostu zwarcie + i A wewnątrz obudowy przełącznika za pomocą blaszki.
Po co ten styk A w ogóle jest??

Edit: W tym opisie na allegro napisali że nóżka podświetlania jest żółta, a co innego widać na naklejce na włączniku. U mnie tak jak na naklejce było i żółty to masa.

[ Dodano: 14 Listopad 2007, 13:17 ]



 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

   
 
  Włącznik
WoM2 - Wszystko o Metin2