ďťż

och, ta matma!

- Skąd ta awersja do matematyki, skąd ten strach prze nią? - pytam nauczyciela matematyki, który niechcący wpadł do naszej biblioteki.
Przyczynę widzi w tym, że nauczyciele nauczania początkowego na matematyce się nie znają i nie umieją jej nauczyć.

Nie uczą myślenia matematycznego,
stąd pierwsze trzy szkolne lata mogą być stracone dla matematyki.

Jak Państwo oceniacie tę diagnozę?

jan urbanik

PS
A może w okolicy Stogów jest ktoś, kto mógłby pokazać dzieciom upośledzonym matematycznie?
Może emeryt inżynier, nauczyciel-emeryt, którzy już nieco odetchnął i stać go na godzinę-dwie w tygodniu dla innych?


Niestety ani nie znam się na matematyce, ani nie mieszkam w Gdańsku (a na razie nawet wizy nie mam, nad czym ubolewam)...
Co zaś do stosunku do matematyki - niestety to jest cecha charakterystyczna całej szkoly wspólczesnej, niezależnie od przedmiotu. Nie uczy się myślenia, nie uczy się analizy, nie uczy się samodzielności w myśleniu, uczy się tylko jak wybrać jeden punkt spośród czterech. Szkoła nie odpowiada już swojemu zadaniu społecznemu, tak samo zresztą jak w wielu procentach instytucje wykształcenia wyższego.
Nie wszystkie, pewnie. Ale ogólnie...
Historia - nuda. Język ojczysty - po co? Literatura - za dużo literek, i za dużo wysiłku. Jęzk obcy - może angielski, bo cały świat mówi, co do reszty - nuda (a często i angielski również). Dużo tego.... niestety.



 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

   
 
  och, ta matma!
WoM2 - Wszystko o Metin2