ďťż

Chciałbym poznać wasze zdanie nt. religii zarówno od duchowej jak i fizycznej strony (Kościół jako instytucja). Wyznajecie jakaś religie? Afiszujecie się ze swoimi poglądami? A może w ogóle nie wierzycie w Boga?

Czekam na odpowiedzi!

Ja nie wyznaję żadnej z religii, ale wierzę w Boga i szanuję kilka wyznań. Uważam, że chrześcijaństwo to jedna z największych porażek ostatnich dwóch tysięcy lat.


Hmm u mnie sprawa wygląda prosto: wierzący, praktykujący. Nie jestem rastamanem, mimo mojego nicku. Kościół to oczywiście złodzieje, ale niestety nic sie na to nie poradzi. Nachetniej bym tam nie chodził, ale żeby nie robić przykrości rodzicom zawsze sie z nimi przejde, a i te 2 złote z kieszonkowego odżałuje.

Kościół to oczywiście złodzieje,(...)
a i te 2 złote z kieszonkowego odżałuje.



ale niestety nic sie na to nie poradzi.
Przeczytaj dokładnie drugą linijkę tekstu i znajdź odpowiedź.
Ja jestem chrześcijaninem (jeśli o to chodzi) uczęszczam co niedziele do kościoła chodze na religie (w szkole) codziennie się modle. Ogólnie jestem wierzący i praktykujący, ale zgodze się z rastamanem że kościół to złodzieje bo to prawda powinni opodatkować go i wszystko na temat. POZDRO.




Kościół to oczywiście złodzieje,(...)
a i te 2 złote z kieszonkowego odżałuje.



ale niestety nic sie na to nie poradzi.
Przeczytaj dokładnie drugą linijkę tekstu i znajdź odpowiedź.

Wiem, że kościół istenieje między innymi z tacy. Ale sam świata nie zmienie, więc jak już tam ide to dam im te 2 złocisze ku pociesze rodziców. I znowu wiem, że zaraz będzie "no i właśnie przez to, że wszyscy myślą tak samo nic się nie zmienia", ale to nie prawda. Osób którym kościół przeszkadza i dla których dawanie na tace jest bezsensowne (czyli takich jak ja) jest w Polandii raczej niewiele.

Osób którym kościół przeszkadza i dla których dawanie na tace jest bezsensowne (czyli takich jak ja) jest w Polandii raczej niewiele.

Trochę mnie dziwi, że tak mówisz. Z tego co ja widzę jest teraz wielka fala ateizmu i antyklerykalizmu.

A mówisz, że świata nie zmienisz - jeśli na towar nie ma chętnych, to towar się wycofuje, nie?
Ale mówię przecież, że kościoła w pojedynkę nie obalę, a ludzi myślących podobnie do mnie jest o wiele, wiele mniej niż tych będących za kościołem. Wszyscy emeryci czy ludzie urodzeniu w latach 60-70-tych, oni są wychowani na kościelnych naukach i dla nich chodzenie do kościoła to rzecz obowiązkowa i nienormalnym dla nich byłoby tam niechodzenie. No i jest jeszcze jeden problem: nie wszyscy którzy chodzą do kościoła są wierzący. Spora liczba ludzi chodzi tam po to by nie odstawać od społeczeństwa lub pokazać się przed sąsiadami. ;]
Z kościołem sprawa jest jak z systemem: nie da się z nim wygrać, nie da się go obalić, trzeba do niego przywyknąć, przystosować się, lub po prostu do niego nie uczęszczać. :] Jak mówiłem, sam bym tam nogi nie postawił, ale dla świętego spokoju i poprawienia nastroju rodzicom chodze, posłucham, posiedzę, czegoś się w sumie też dowiem.

Wszyscy emeryci czy ludzie urodzeniu w latach 60-70-tych, oni są wychowani na kościelnych naukach i dla nich chodzenie do kościoła to rzecz obowiązkowa i nienormalnym dla nich byłoby tam niechodzenie.
Ale oni kiedyś umrą.


Z kościołem sprawa jest jak z systemem: nie da się z nim wygrać, nie da się go obalić, trzeba do niego przywyknąć, przystosować się, lub po prostu do niego nie uczęszczać. :]
Jesteś pewien?
Zacznijmy od tego że kościół chrześcijański to najbardziej zbrodnicza ze wszystkich religii świata, nie sataniści, nie Islam (Dżihad), tylko chrześcijaństwo. Popatrzcie sobie ile ludzi ginęło 900-500 lat temu za inne przekonania. Ja osobiście chciałbym być praktykującym, ale nie teraz, nie w epoce fanatyków w postaci mocherów, czy zwykłych faszystów w postaci o.Rydzyka. Cóż na razie wolę powiedzieć o sobie jako o nie wierzącym
Wierzę w Boga ... i wystarczy
Szczerze? Nie wystarczy. Bo to jest jakbym powiedział że "Bioshock ssie pałe i tak!" Uzasadnij swoją wypowiedź, ja powiedziałem że nie mam ochoty wierzyć w religię morderców i złodziei, ty powiedz czemu uważasz inaczej.
Bo tak mnie wychowano niestety
Przestałem chodzić do kościoła. Nie byłem tam od miesiąca i raczej długo (o ile w ogóle) tam nie wrócę. Gdy myślę o zbrodniach popełnionych przez tą instytucję, nie mogę patrzeć na księży ani słuchać ich słów. Także jestem wierzący, ale już niepraktykujący.
Cóż argument do odparcia tylko poprzez obrazę, do której nie dążę, więc cóż... nic nie mówie ramzesie
pobij mnie za to: wierzę w Boga, nie mam wiary do instytucji, nie do samych księży (bo znam kilku naprawdę dobrych ludzi) jaką jest kościół, nie muszę tego tłumaczyć, szczególnie że ostatnio jest moda na "niewiarę", do której ofkjors większość wraca gdy trza broić ślub ogólnie, jestem hmmm... "agnostykiem" z odchyleniem w kierunku "mam nadzieje że istnieje"

Kościół to oczywiście złodzieje

Ale pojechałeś ^^ Szczerze nie wiem co dopowiedzieć... Pozostaje mi tylko po trochu przyznać Ci rację ALE:

1. Na Jana Pawła II patrzę jako na człowieka nie przywódcę kościoła. Jan Paweł II jest tak samo dobry jak Jurek Owsiak czy ktoś tam skądśtam kto ma dobre zamiary i cele.

2. Już sama wiedza do czego doprowadziła nadmierna wiara w Boga, wystarczająco mnie odpycha od TEGO kościoła. Bo pragnę zauważyć że nie mam nic przeciwko kościołowi prawosławnemy czy protestanckiemu.

I na koniec:
Nie wiem jak Wy, ale ja nie znam bardzo mało osób o "głębokiej wierze" która byłyby godne zainteresowania, większość to niewykształceni, głupi ludzie. Oczywiście znam 2 osoby które temy przeczą... Ale czemu tylko 2?! W dzisiejszych czasach można też powiedzieć że religijność w kulturze katolickiej to zazwyczaj "przywilej" marginesu społecznego* (umysłowego/kulturowego czy jakiegokolwiek )

* Oczywiście są wyjątki!

Macie rację. Tylko powiedzcie mi: jaki wpływ ma DZISIAJ kościół na to co się działo KIEDYŚ? Co to za głupie tłumaczenie, że niby nie chodzicie do kościoła, bo ileśtam lat temuł BYŁ on zły?

Otóż to. Kościoły są zbudowane na cierpieniu naszych braci. Czemu mamy o tym zapominać? Kościół ma na swoim koncie kupę wpadek i beznadziejnych pomysłów (np. inkwizycja). Gdyby postęp nie ruszył i nadal mielibyśmy średniowiecze, to myślicie, że postępowaliby inaczej? Teraz ludzie już nie są tacy głupi i bogobojni jak kiedyś, więc kościół nie może sobie pozwolić na takie działania.


Kościoły są zbudowane na cierpieniu naszych braci. Czemu mamy o tym zapominać? Kościół ma na swoim koncie kupę wpadek i beznadziejnych pomysłów (np. inkwizycja). Gdyby postęp nie ruszył i nadal mielibyśmy średniowiecze, to myślicie, że postępowaliby inaczej? Teraz ludzie już nie są tacy głupi i bogobojni jak kiedyś, więc kościół nie może sobie pozwolić na takie działania.
Jeszcze raz: to było kiedyś, a teraz jest inaczej. Oni nie mają na to żadnego wpływu. Wyobraź sobie (sorry za przykład), że Twój ojciec jest np. mordercą. Miło by Ci było jakby wtedy wszyscy i CIEBIE uważali za mordercę? A to gdybanie też jest trochę pozbawione sensu. Na tej zasadzie mógłbyś wysnuć wniosek, że Niemcy są i będą już do końca świata źli, bo gdyby nie przegrali wojny, nadal tworzyliby obozy koncentracyjne, niszczyliby inne nacje etc.

Zauważ że wierzyć można. I ja wierzę na swój sposób. Ale nigdy nie uwierzę w kościół katolicki. bardziej do mnie przemawiają protestanci.

IMO po prostu szukacie pretekstu, żeby do kościoła nie chodzić.

Wyobraź sobie (sorry za przykład), że Twój ojciec jest np. mordercą. Miło by Ci było jakby wtedy wszyscy i CIEBIE uważali za mordercę?
Szynek dobrze gada, polać mu.

Generalnie, chrześcijaństwo strasznie ryje mózg. To jest religia poczucia winy (oczywiście mówię tu o ludziach głęboko wierzących), którzy nawet jak są mniej więcej fajni to czuć od nich strasznie taką świętoszkowatą aurę. Łapiecie o co mi chodzi?
Taki to ani się nie napije, rozmowy nie można sprowadzić na niektóre tematy (np. religii ). O chrześcijańskich kobietach już nie wspomnę. Taka się spojrzy na faceta i do konfesjonału leci.
Jak już mówimy o Chrześcijaństwie to co by było jakby Jezusa powieslili? Modlilibyśmy się do stryczka?
Gorzejby było, jakby go rozerwali końmi albo utopoli, bo wtedy to nie wiadomo jakby symbol religii wyglądał.
Musze się kiedyś księdza od religii spytać jak go spotkam.
A wierzycie w opętania ??
Ciężko powiedzieć
Z jednej stony w Boga wierzę, ale cieżko mi uwierzyć żeby jakkolwiek siła ingerowała w sprawy na jakiejś malutkiej Ziemii, jakich we Wszechświecie na pewno jest pełno.

Widomo nie od dziś, że człowiek umie więcej niż mu się wydaje. Pod wpływem hipnozy ludzie zdolni są do rzeczy niemalże nadprzyrodzonych, więc opętanie może być taką autohipnozą.

Np. ciekawa rzecz - kiedyś śniło mi się, że udało mi się zrobić ekstremalnie wysoki metalowy krzyk (wiecie chyba o co chodzi, felsetem taki pisk, że aż uszy bolą ). Na jawie nigdy nic tak mocnego mi nie wyszło. We śnie to zrobiłem i wiem, że gdybym chciał móglbym to samo powtórzyć (bo we śnie czułem jak mam ułożone gardło i jak to zrobić). Kwestia jakiejś mentalnej blokady, tak jak niektórzy boją się wody.

A wierzycie w opętania ??

Oglądałeś "Egzorcyzmy Anelise Michelle", pytam bo zastanawia mnie pytanie. Ja chyba wieże w opętania, coś tym jest, chociaż czasem to zwykła ściema.
Ja oglądałem
I co fajne?
Nawet.
OFFTOP. Egzorcymy sa bardzo ciekaweym filmem dokumentalnym polecam wszystkim którzy teog typu filmy lubią. Koniec OFFTOPA.

Wróćmy do religii.
Masz tu linka do filmu : cz. 1, cz. 2

Te głosy przerażają !!
Ja wierzę w opentania, bo chyba kobieta z siebie nie wydobyła takiego głosu !!
Ramzes musiałem usunąc twój post bo był nie na temat i przypominam że się offtop robi. Takie coś to bardziej do tematu Ulubione Filmy.
Już nie przesadzajmy z tym offtopem. To jedyne forum jakie znam, w którym tak bardzo pilnowane jest trzymanie się tematu.

Już nie przesadzajmy z tym offtopem. To jedyne forum jakie znam, w którym tak bardzo pilnowane jest trzymanie się tematu.
Chyba na małej ilości for bywasz. Znam takie, gdzie już byśmy dawno bany podostawali za to co robimy

Chyba na małej ilości for bywasz. Znam takie, gdzie już byśmy dawno bany podostawali za to co robimy
Chyba forum im. Bismarcka i pruskiej dyscypliny.
Dobra ludzie robi się OFFTOP

Ale trochę przesadzacie na temat kościoła katolickigo

Ostatnio uważam że większość ludzi nie kocha Boga tylko po porstu się go boi.

A co ci przeszkadza że do konfesjonału idzie ?? Jest w rachunku sumienia że jak ma się nieczyste myśli to trzeba iść się wyspowiadać co ci to przeszkadza ?? Jak się ożeni to już nie musi iść
To, że wg. Kościła popęd seksulany to wykroczenie przeciwko Bogu.


Ostatnio uważam że większość ludzi nie kocha Boga tylko po porstu się go boi.
Jak trwoga to do Boga
Wszystkie religie opierają się na strachu. Ze wspólczesnych chrześcijaństwo najbardziej.
Jedynie te religie bardziej filozoficzne, jak np. buddyzm (o ile to w ogóle religia) czy hinduizm mają normalniejsze podejście do człowieka.
Kiedyś ksiadz przyniosl nam na lekcje gazetki wydawane przez kosciol. Cos typu "Tygodnika katolickiego". Byl tam dzial, w ktorym opublikowane zostaly najceiakawsze listy czytelnikow.
Jakie tam niekotrzy wypisuja rozwazania... Zalamac sie mozna.

Np. Jakis koles w wieku 17 lat pisze ze pol roku temu odkryl masturbacje i od tego czasu robi to po kilka razy dziennie. "Nie wiem co mam robić! Bardzo prosze o rade ponieważ nie moge przestac sie onanizowac a nie chce isc do piekla!"

Jak to czytalem to nie wiedzialem czy mam sie smiac czy plakac. Bez obrazy, ale niektorzy wierzacy (oczywiscie nie wszyscy) maja gleboko nasrane w baniach.

Np. Jakis koles w wieku 17 lat pisze ze pol roku temu odkryl masturbacje
LEPIEJ PÓŹNO NIŻ WCALE

LEPIEJ PÓŹNO NIŻ WCALE

Dobre :D:D

Co do samego tematu to posłuchajcie sobie tych 2 piosenek:

http://www.youtube.com/watch?v=2F93wwzD9sE
http://www.youtube.com/watch?v=tZI16ZirE2g

Może one otworzą oczy tym, którzy tak silnie bronią kościoła

LEPIEJ PÓŹNO NIŻ WCALE

No wiesz nie ma co sie dziwic, ze tak pozno. W koncu opetani chrzescijanie pala kondomy na stosach, wiec takie dziecko musi sie obracac w towarzystwie dobrodusznych owieczek. A najlepsze jest to, ze pozniej takie owieczki sa ruchane w dupe przez ksiezy O.O
Ja też sobie mogę napisać rymujące piosenki o tym, że kościół jest BEE i dodać byle jaki podkład pod tą piosenkę, ale po co skoro ludzie nie zmienią wiary po jednej czy tam dwóch piosnekach

A granie w brutalne gry typu Bioshock i czerpanie przyjemnosci z widoku krwi i rozwalania lbow splicerom nie jes przyoadkiem grzechem?

Wg kosciola wszystko co sprawia przyjemnosc jest grzechem:
-nazrec sie? nie mozna
-zjechac na recznym? nie mozna
-obmacywac sie z dziewczyna? (nie mowiac juz o czyms wiecej) nie mozna
-nachlac sie? nie mozna
-przykopcic blunta? nie mozna

Dlugo by wymieniac...
Ja szczerze mówiąc mam to gdzieś robie co mi się podoba.
SATANISTA
@Vesper

"Ja też sobie mogę napisać rymujące piosenki o tym, że kościół jest BEE i dodać byle jaki podkład pod tą piosenkę, ale po co skoro ludzie nie zmienią wiary po jednej czy tam dwóch piosnekach "

Przestań do cholery mieszać wiarę z kościołem.... Kościół to instytucja, a wiara to wiara. Ja jestem wierzący, a w kościele się jakoś nie pokazuje. Powiesz mi, że nie jestem wierzący w takiej sytuacji? Mam to gdzieś, ja wierzę w Boga, nie w instytucje. Jeśli twierdzisz, że to są piosenki obrażające czy pokazujące wiarę w negatywnym świetle to masz coś z banią .
Tak nawiasem mówiąc to podkłady są dobre, a liryka świetna (Szczególnie u Tajpana). Posłuchaj innych piosenek Tajpana, a zobaczysz, że jest on głęboko wierzący.

SATANISTA

Ave SZATAN
A co mam przestać jeździć albo broń boże przestać grać w Bioshocka?!?!?!?!?!


SATANISTA
Hehe żartowałem
No to Ave Maria
Ave Cezar!

Musze się kiedyś księdza od religii spytać jak go spotkam.
xD ja też się spytam swojego. "Pierwotnie symbolem chrześcijaństwa była ryba, zaś w III w. stał się nim krzyż."- Wikipedia
Konkretnie:
Na lekcje religii chodzę żeby sie mnie przyszła żona nie czepiała dlaczemu nie mogę złożyć przysięgi małżeńskiej. do kościoła nie chodzę, na lekcje religii oczywiście chodzę.
ogólnie "chrześcijaństwo" dla mnie jest śmieszne- mówię tu głównie o średniowieczu. bo teraz można zobaczyć prawdziwe oblicze chrześcijaństwa rzymskokatolickiego (o ile sie nie mylę).
Palenie na stosie,czary,inkwizycja i
Tak, ja wierzę w Latającego Potwora Spaghetti

A tak na serio - jestem, w gruncie rzeczy, ateistą. Wprawdzie nie wierzę w Boga (żadnego) jednak wiara w to, że po życiu jest jakieś inne życie mi nie wadzi

pozdrawiam,
Gigsav

Osobiście chciałbym być wychowany w Buddyzmie. To nie jest w zasadzie religia.
Bardzo nihilistczny system filozoficzny, o którym wygłaszałem prezentację na etyce (tak, tak, na religię nie chodzę ).
Wczoraj nawet ułożyłem wiersz o buddyźmie:

i mógłbyś spróbować zrobić sobie golema! .Skoro mówisz że to taka fajna religia, to poczytam o niej na Wiki

ps. ja zawsze gram w BSa w niedziele* gdy lecą spadkobiercy. Gdy potem to wspominam to mam takie fajne uczucie^^

*Oczywiście nie tylko.

i mógłbyś spróbować zrobić sobie golema! .Skoro mówisz że to taka fajna religia, to poczytam o niej na Wiki
Zacząłem czytać niedawno Torę, może z niej się dowiem jak.

Jest takie żydowskie święto, w które jest obowiązek picia, dopóki nie będzie można rozróżnić "Niech będzie przeklęty jakiś-tam-many!" i "Niech będzie błogosławiony Mordechaj!".
ekchem. Sprawdziłem w Wikipedii. Strasznie dużo tam tego. Określ co ci sie najbardziej podoba(na poważnie).
No dokładnie to nic mi się tak strasznie tam nie podoba, po prostu, jeśli już miałbym wybrać sobie jakąś religię zakładającą istnienie Boga, to wybrałbym judaizm, bo islam i chrześcijastwo w ogóle mnie nie przekonują. Tym bardziej religie politeistyczne.

Poza tym bardzo mi się podoba kultura żydowska
Mnie tam "Żydy" śmieszą Sam jestem ateistą i dla mnie to są zabobony dla pospólstwa. W dawnych czasach jak nie było niczego (książki itp.) ludzie szukali sposobu na ... nudę i deprechę. Poprostu większość ludzi musi mieć swoją ostoję duchową bez której nie umieli by egzystować.
Dlaczego cię "Żydy" śmieszą?

Weź pod uwagę, że religia jest podstawą identyfikacji grupy (my jesteśmy chrześcijanie oni są żydy). To daje bardzo duże poczucie solidarności, szczególnie w prymitywnych społeczeństwach lub rozproszonych (jak Żydzi).
Śmieszą i wkurzają - mimo że wiele przeżyli, szanuję ich za historię (II WŚ) ale się zbyt panoszą (Palestyna), a religia ogółem mnie śmieszy (żydy najbardziej - a dlaczego? Ogółem )
Żydzi dużo złego przeżyli. A że kombinują - a kto nie kombinuje? Polacy ich nie lubią, bo nie są wystarczo inteligentli, żeby tak dobrze kombinować.
A co do Palestyny - ja nie lubię Arabów, bo oni wszędzi tylko chcą, żeby ich było jak najwięcej. W rozmnażaniu się są chyba lepsi od Chińczyków. Poza tym brudasy i debile* (polecam dzielnicę turecką w Hamburgu).

*-oczywiście, nie mówię, że wszyscy, ale większość emigrantów taka właśnie jest - nie pracuje, nie uczy się języków i jeszcze narzeka, że reszta to nie Arabowie.



 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

   
 
  Religia
WoM2 - Wszystko o Metin2