ďťż

Słowiński Park Narodowy w fotografii

24 września 2009 r. g. 18.00 – wernisaż wystawy fotograficznej pt. „Słowiński Park Narodowy i okolice”.
Wernisaż inauguruje cykl wystaw artystycznych Biblioteki Społecznej. W jego ramach będziemy prezentować dorobek twórców pomorskich i zaprzyjaźnionych – uznanych, znanych, debiutantów, amatorów. Dzięki ich woli twórczej będziemy odkrywać lub przybliżać bogate spektrum ludzkiej natury i otaczającego nas świata.

„Słowiński Park Narodowy i okolice” to wystawa czterech przyjaciół – amatorów fotografów: Bogusi Czajkowskiej, Natalii Klaman, Janusza Czajkowskiego, Jacka Falejczyka.
Ich prace to swoista przygoda – wycieczka po nadmorskiej plaży, ruchomych piaskach, obcowanie z naturą. To kreowanie przestrzeni, w której gospodarzami są rośliny lub zwierzęta, a wiatr sam modeluje wygląd wydm. To również odnajdywanie człowieka – Kogoś pośród pustki. Wystawa ta dzięki swojej tematyce doskonale wpisuje się w charakter gdańskiej dzielnicy Stogi, a wystawiana po sezonie wakacyjnym przedłuża miłe chwile nadmorskie.

Krótkie biogramy twórców:
Bogusia Czajkowska. Na pierwszy plener fotograficzny przyjechała bez aparatu. Została zainfekowana i później poszło już gładko. Fotografuje, bo lubi, lubi, bo fotografuje. Prezentuje to, co czuje, nie szuka wzorców do naśladowania.

Natalia Klaman. Rocznik 1974. Interesuje ją literatura i fotografia. Fascynuje kosmos. Z aparatem nie rozstaje się od 2003 roku. Najchętniej fotografuje krajobrazy i przyrodę, za swoje motto obrawszy sentencję: "Fotografia to sztuka odejmowania".

Janusz Czajkowski. Mąż Bogusi, źródło infekcji. Jest jak stare wino. Przygodę z fotografią rozpoczynał z kumplem, któremu było Druh. Zdjęcia robi różne, czasami serwuje "kanapki".

Jacek Falejczyk. Przygodę z fotografią zaczynał jeszcze w podstawówce od aparatu Wilia, który ojciec przywiózł mu ze Związku Radzieckiego. Udzielał się w kółku fotograficznym w Miejskim Domu Kultury w Łebie, więc do Słowińskiego Parku Narodowego zawsze miał blisko. Zdjęcia z tamtych czasów się na szczęście nie zachowały. W fotografii fascynują go detale oraz reportaże.

Zapraszamy!


Informację o Wieczorze zamieścił portal trojmiasto.pl:
http://kultura.trojmiasto...p?id_imp=129937

oraz portal stogi.info.pl:
http://stogi.info.pl/inde...je-si&Itemid=38
Pasjonat rozpozna pasjonata bezbłędnie i porozumie się, aby wspólnie realizować ciekawe projekty. Do takich osób należą twórcy fotografii zaprezentowanych na zbiorowej wystawie „Słowiński Park Narodowy i okolice” w Bibliotece Społecznej. Wystawiane prace są interesujące pod względem formalnym, jak i treściowym. Cieszy widza ciekawa tematyka, lecz również technika tworzenia prac poszczególnych fotografików. Zwracają uwagę strukturalne fotogramy Bogusi Czajkowskiej, zwłaszcza ten o regularnym rytmie pofałdowanych piasków przeciętych gwałtownie bruzdą. Oryginalne, na poły nieprzedstawiające są zdjęcia – "kanapki" powstałe z nakładania kilku fotografii – dają efekty nierealności, niejasności i niejednoznaczności – zgodnie z ideą ich twórcy – Janusza Czajkowskiego. Unika on realizmu, który i tak jest nacechowany subiektywizmem. Artysta zaprezentował też cykl prac biało-czarnych przedstawiających wydmy. Są one świadomie chłodne, tutaj liczą się przede wszystkim układy linii, brył, ich wzajemne relacje. Detal to z kolei domena Jacka Falejczyka. Potrafi wyłowić piękno np. kamienia wśród bąbelków morskiej wody, muszli, fragmentu łodzi czy kamyczków, spod których wiatr wywiał piasek, przez co powstała rzeźba jakby stada mew przycupniętych na plaży (zdjęcie poniżej). Natalia Klaman w swoich pracach dzieli się wrażliwością i spostrzegawczością. Potrafi zatrzymać w kadrze ciekawe ujęcia, np. trójki rowerzystów na wydmach (zdjęcie wyżej), fantastyczny widok różnobłękitnego nieba widoczny za wydmy, mgły. Jej prace są nacechowane minimalizmem, unikające wielowątkowości, lecz bogate w treść.
Jacek Falejczyk podczas wernisażu omówił historię Słowińskiego Parku Narodowego i Słowińców, których już nie ma na swej ziemi. Posiłkując się multimedialną prezentacją opowiedział o rodzajach wydm (pierwotna, biała, szara, brunatna) i roślinach występujących na terenie rezerwatu. Omówił też dzieje miasta Łeby leżącej u ujścia rzeki o tej samej nazwie do Bałtyku.
Wernisaż, prezentacja i wystawa udana, również dzięki licznej i miłej obecności zwiedzających.
BIBLIOTEKA SPOŁECZNA STOWARZYSZENIA „PRZYJAZNE POMORZE”
zaprasza
dnia 15 października 2009 r. o godz. 17.00
na
WERNISAŻ WYSTAWY PT. „INAUGURACJA”. RYSUNEK I MALARSTWO MAGDALENY ORFI
Termin wystawy: 15-29 października 2009
Zapraszamy!
Wstęp wolny


WYSTAWA „Inauguracja”

Magdalena Orfi. Szczupła, wysoka blondynka – zdecydowana, ambitna, konsekwentna. Mieszka w Gdyni, studiuje na stacjonarnych studiach magisterskich w Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku (licencjat na kierunku edukacja artystyczna, dyplom artystyczny z rysunku pt. "Ludzie bezdomni” u prof. Andrzeja Dyakowskiego). Magdalenę wspiera w działaniach artystycznych menedżerka – Kamila.
Autoportret: „O sobie mogę powiedzieć tyle, że raczej jestem otwarta na świat, na tłumaczenie ludzi i otaczającej rzeczywistości, lubię podróżować, patrzeć, jak ludzie żyją. Raczej dużo nie mówię. Wolę działać.”.

Twórczość Magdaleny Orfi jest zaangażowana społecznie. Na wystawie zostanie zaprezentowane dwadzieścia prac (niezatytułowanych, oprócz jednej o nazwie „Więźniarka”) – rysunki i obrazy malowane akrylem. Inspiracja – ulica, bezdomność społeczna, duchowa, fizyczna, bezdomność od narodzin... Artystka to przechodzień/wnikliwy obserwator – chłonąca wołanie muralesów (ucieczkę od odtrącenia); wyczulona na postawy, nastroje, gesty.
Wyraźna jest różnica między rysunkami a pracami malarskimi, o ile te ostatnie są pracami ekspresjonistycznymi, to rysunek jest wyraźnie realistyczny, choć postaci są umieszczone w zdeformowanej przestrzeni, zagospodarowujący całą powierzchnię papieru. Może z czasem artystka będzie ewoluować w kierunku kontrastów – tak widocznych w pracach malarskich.

Wystawa jest pierwszą, samodzielną ekspozycją (jej tytuł jest wskazaniem etapu drogi artystycznej) prac Magdaleny Orfi. Cieszy nas to, że odbywa się w Bibliotece Społecznej, gdzie kładzie się nacisk na problematykę społeczną, w tym na przejawy wykluczenia.

Informację o Wystawie zamieścił portal trojmiasto.pl:
http://www.trojmiasto.pl/...p?id_imp=132323
i stogi.info.pl:
http://stogi.info.pl/inde...je-si&Itemid=38
"Nasza" młoda artystka, Magdalena Orfi, zaprasza na drugą odsłonę swojej wystawy - zatytułowaną "Inauguracja c.d.". Wernisaż odbędzie się 23 stycznia 2010 r. o g. 18.00 w "Cup of tea żywe club" - Gdańsk, ul. 119/120.
Gennadij Jerszow, Геннадій Олексійович Єршов w Stowarzyszeniu „Przyjazne Pomorze”

Piękna rzeźba zawita do Biblioteki Społecznej dzięki utalentowanemu artyście o polsko-ukraińskich korzeniach. Gennadij Jerszow, bo o nim mowa, zaprezentuje swoje małe formy rzeźbiarskie – portrety (głowy) podczas indywidualnej wystawy zatytułowanej „Gennadij Jerszow - Rzeźba/portrety”. Odbędzie się ona w dniach 11-24 lutego 2010 r. w lokalu Biblioteki Społecznej.
Artysta, członek Związku Polskiego Artystów Plastyków i Narodowego Związku Artystów Plastyków Ukrainy, swoje wykształcenie artystyczne uzyskał w: Studium Sztuk Pięknych w Kijowie (pracownia rzeźby Georgija Husida), Lwowskiej Państwowej Wyższej Szkole Stosowanej i Ukraińskiej Akademii Sztuk Pięknych (pracownia profesorów Wasylja Borodaja i Waleria Szwecowa). Stopień doktorski uzyskał w Ukraińskiej Akademii Sztuk Pięknych i Architektury w Kijowie (tytuł dysertacji doktorskiej: " Odnowienie świadomości narodowej zasobami rzeźby monumentalnej"). G. Jerszow uczestniczył w licznych wystawach indywidualnych i zbiorowych. Jest twórcą wielu prac: pomników, tablic, płaskorzeźb… (m.in. stacje Drogi Krzyżowej w gdańskiej Bazylice Mariackiej, tablica Janiny Jarzynówny-Sobczak w gdańskiej Szkole Baletowej, popiersia Fryderyka Chopina – Polska Filharmonia Bałtycka i Stanisława Moniuszko – gdańska Akademia Muzyczna, figura Świętego Apostoła Judy Tadeusza i płaskorzeźba "Archanioł Rafał i Tobiasz" – gdańskie Hospicjum Pallottinum). Album prac jest dostępny na stronie: http://picasaweb.google.com/jerszow
Gennadij Jerszow od r. 2001 mieszka i pracuje w Polsce.
Serdecznie zapraszamy na wernisaż wystawy „Gennadij Jerszow - Rzeźba/portety” 11 lutego o g. 17.

Fot. ze strony: http://www.antoni.diecezj...a/gennadij.html
Informację o wystawie zamieścił portal trojmiasto.pl:
http://kultura.trojmiasto...p?id_imp=146836
Informację o wystawie zamieścił portal stogi.info.pl:
http://stogi.info.pl/inde...je-si&Itemid=38
Kilka refleksji powernisażowych...
Za oknami Biblioteki sypał wczoraj gęsty śnieg, a wewnątrz rozgrzewała zgromadzonych ciekawa rozmowa z twórcą wielu realizacji rzeźbiarskich – Gennadijem Jerszowem. Podczas niej artysta omówił wystawiane portrety rzeźbiarskie (m.in. głowy żony Olgi, dzieci Wandy i Ostapa, dwóch przyjaciół, boga północnych wiatrów, Stanisława Moniuszki, Fryderyka Chopina) i fotografie (m.in. Pomnika Mrongowiusza stojącego przed Biblioteką Główną Uniwersytetu Gdańskiego, stacji drogi krzyżowej z Bazyliki Mariackiej w Gdańsku, krzyża upamiętniającego Wielki Głód na Ukrainie na Cmentarzu Prawosławnym w Warszawie, pomnika hetmana Iwana Mazepy w Czernihowie). Przedstawił też swoją drogę zawodową, decyzję zamieszkania w Gdańsku na stałe jako repatriant, plany (np. zrobienie stacji drogi krzyżowej w kościele Podwyższenia Krzyża Świętego na Chełmie), sytuację na Ukrainie. G. Jerszow włącza się w nurt tworzenia świadomości narodowej Ukrainy poprzez realizację pomników - ikon. Zalicza do nich wymienioną wyżej statuę hetmana lub Świętego księcia Michała i jego bojarzyna Feodora w kościele Św. Michała i Feodora w Czernihowie. Proces tworzenia społeczeństwa opartego na zasadach demokratycznych jest trudny. Podkreślił to nie tylko Gennadij Jerszow, lecz również jego żona będąca członkiem Związku Ukraińców. Osłabiona, wyniszczona inteligencja, upływ młodej i zdolnej młodzieży na zachód, silne naciski grup roszczeniowych, brak sprawnej administracji…. Znamy te sprawy z własnego podwórka.
Króciutko podyskutowaliśmy o sytuacji trójmiejskiego środowiska rzeźbiarskiego, dla artysty jest to ważna sprawa, na Ukrainie pozostawił przyjaciół, tutaj jeszcze nie zagnieździł się, a kolega, fotograf Zbigniew Jóźwik zmarł.
Tłusty czwartek upłynął pod znakiem pączków – było ich pod dostatkiem, a to za sprawą mistrza – dziękujemy!
Dorota Kaczmarek
Fot. 1-3. Jan Urbanik. Fot. 4. Gennadij Jerszow (na zdjęciu trzeci od lewej strony).
Od wczorajszego ranka można nas obejrzeć 12 obrazów igłą "malowanych",
autorstwa pani Irmgard Drężek, od roku z drobnymi mieszkanki Stogów.

Dziś artystka obejrzała ekspozycję, zaproponowała pewne zmiany
i od jutra po południu wszystko będzie jak należy.

Ze względów losowych pani Irmgard nie urządza uroczystego otwarcia,
spotkanie z nią zorganizujemy w drugiej połowie kwietnia.

..................

Od dzieci oglądających obrazy dowiedziałem się,
że mama Sylwii robi podobne rzeczy.
Sylwia porozmawiała z mamą. Mamy materiał na kolejną wystawę.

Jeśli ktoś z wyspiarzy ma jeszcze coś, co warto pokazać publiczności - zapraszamy.

..................

Na zdjęciu 9 z 12 obrazków, układ tymczasowy, dzisiejszy.
Zdjęcie po kliknięciu wyładnieje.



 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

   
 
  WYSTAWY "PRZYJAZNEGO POMORZA"
WoM2 - Wszystko o Metin2