|
Big Daddy jako wsparcie
WoM2 - Wszystko o Metin2 |
To właściwie nie spoiler, tylko hint. Gram w Bioshocka od tygodnia i muszę przyznać, że gra jest naprawdę niezła, a dziś przydarzyło mi się coś zabawnego. Miałem zabić i sfotografować tego gościa Rodrigueza (zdjęcie trzeba umieścić na rzeźbie w teatrze). Kiedy do niego podchodziłem, w pobliżu wałęsał się Big Daddy. Miałem go zahipnotyzować, ale Rodriguez mnie zobaczył, zaczął zwiewać i rzucać we mnie granatami. Goniłem go, ale nagle odepchnął mnie na bok Big Daddy - palił się i był mocno wkurzony Zaczął ścigać Rodrigueza - widać oberwał granatem. Zostałem trochę w tyle, towarzystwo zniknęło za zakrętem, a kiedy się do nich zbliżyłem zobaczyłem taką scenkę: Rodriguez nie żył, a Big Daddy walczył z drugim. W końcu przegrał. Temu drugiemu zostało mało energii, więc strzeliłem do niego z kuszy, ale zdążył mnie tak walnąć, że wylądowałem na jakiejś kupie kamieni, z której nie mogłem zejść. Na szczęście zasejwowałem, zanim zaatakowałem tego drugiego.
Hehe nieźle miałem podobnie
Ja z kolei miałem zgoła odmienne doświadczenie Waliłem do Spider Splicera z Shoggy'ego i widocznie przez przypadek trafiłem Bouncera...4 First Aidy zeszły
z tym hipnotyzowaniem tatusiów to moim zdaniem kiepsko. Latają za tobą dosłownie co do centymetra przez co stają często na linii ognia (a jak się ich przypadkowo wtedy postrzeli to oczywiście zaczynają nas masakrować).
No fakt to jest troche niedopracowane, chociarz BIG DADDY uwarza nas za siostrzyczke podczas hipnozy i dlatego staje na linii ognia żeby nas uchronić.
Jak dla mnie hipnoza ma sens tylko kiedy jest na drugim/trzecim poziomie. Na pierwszym trwa tak któtko, że praktycznie się nie przydaje
Sytuacji w której splicerzy walczą z Big Daddy'my jest w grze sporo . Nieraz czekałem aż Tatusiek pozabija splicerów a tamci odbiorom mu połowę życie i dopiero atakowałem.
A wiecie co mnie najbardziej dobiło. Ostatnio miłaem taką sytuacje, walczyłem z BIG D załatwiłem go lae została mi resztka życia a First Aidymi sie skończyły chce już dobrać sie do siostrzyczki, nagle doleciał domnie Spider Splicer i mnie wykończył. Gdy konałem na ziemi (właśnie do tego zmierzałem) Splicer po prostu przeszedł obojętnie koło siostrzyczki, a przecierz wiadopmo że ADAM to ambrozjam Splicerów.Mogliby to dopracować wiecie że np. jesteś trupem wracasz na miejsce gdzie zabiłeś Daddiego patrzysz a tem leży już tulo trup siostrzyczki. Sami wiecie bardziej by sie czas wteedy liczył. POZDRO
W ogóle ten pomysł z Vita Chambers jest poroniony. Jaki sens ma gra, w której nie można umrzeć? Można się odradzać w nieskończoność i na upartego rozwalać np Big Daddych za pomocą klucza, bo akurat zachciało się nam oszczędzać amunicję. Dlatego możliwość wyłączenia vita chambers w patchu 1.1 jest jedną z najlepszych modyfikacji gry. Zresztą i tak praktycznie ani razu z tego nie korzystałem, nawet jak zdychałem to robiłem po prostu load
A z Tatuskami to jest też czasami śmiech na sali. Najlepiej jak zahipnotyzowany Daddy broni nas przed przeciwnikiem. Broni nawet jak stoimy na linii ognia . Raz prawie mnie rozwalił jak przyparł mnie i wrogiego splicera do ściany (to był ten z tym wiertłem na łapie). Zużyłem ze 3 apteczki zanim go załatwił . A najlepiej się tatuśkami rzuca w przeciwników ). Wybieramy telekinezę, podnosimy z ziemi Big Daaddyego i rzucamy w przeciwnika . Dwa - trzy strzały i oponent nie żyje
Mnie również vita chambers nie przypadły do gustu chociaż dobrze iż jest to jakoś wytłumaczone w fabule, ale to że slicerzy nie rzucają się na bezbronną little sister to dla mnie paradoks bo z tatuskami potrafią walczyć na śmierć i życie ale jak siostrzyczka jest bezbronna to ich rusza sumienie i nie potrafią jej "zharvestować".
A ja mam pytanie odnośnie Tatuśków. Jak go się nie zaatakuje to on nie atakuję, ale jeżeli podejdzie się blisko siostrzyczki to on się tak denerwóje ale nadal swieci sie na zielono. Czy może on wtedy mnie zaatakować???
Nie. Dopiero kiedy zaatakujesz Little Sister albo samego "pana bąbelka ".
Mnie zdziwiło to, że po uratowaniu wszystkich siostrzyczek, po poziomie dalej szwendają się tatuśkowie, którzy nie mają nic do roboty.
Ja miałem beznadziejną sytuację z big daddym.
Zahipnotyzowałem Big.D, podpaliłem genofaga spopieleniem, ale jeszcze żył, więc Big.D go walnął, podpalił się od niego i wkurzył się na mnie. Ale przecież nie uderzyłem go, sam się podpalił. To był ten z wiertłem, w Fort Frolic, więc trochę sie namęczyłem żeby go zabić.
A ja mam pytanie odnośnie Tatuśków. Jak go się nie zaatakuje to on nie atakuję, ale jeżeli podejdzie się blisko siostrzyczki to on się tak denerwóje ale nadal swieci sie na zielono. Czy może on wtedy mnie zaatakować???
Zaatakuje Cie jesli postoisz tak z pól minuty sprawdziłem to fajnie to wygląda jak cie na początku odpycha a potem traci cierpliwośc fajna rzecz.
Ja raz miałem fajną sytuację. Chodziłem z Ochroniarzem (Bouncer) po etapie i gdy kończyła mi się Hipnoza to rzucałem ją po raz kolejny. W końcu na mojej drodze stnął... drugi Bouncer. Pociągnąłem mu z wybuchowej amunicji z Shotguna i mogłem obserwować walkę dwóch Big Daddych
U mnie było ciekawie. Coś mi się zbugowało i gra uznała mi zdjęcie martwego Tatuśka zamiast zdjęcia tego ostatniego kolegi z baru, który ucieka i rzuca granatami (mowa oczywiście o zdjęciu dla Cohena). Dla chętnych zarzucę zapis.
A mogłes je wstawić do Cohen Masterpice??!! jeśli tak to daj no screena.
http://img530.imageshack....61327066cf3.png
Kurcze - prawie jak Rodriquez:D
Hehehe lol nice. A czy jak sie robi zdjęcie to na zdjęciu pozostaje strzałka kompasu bo juz zapomniałem.
nie zostaje żadna strzałka. ja też miałem z nim(rodriguez tak?) niezłą przygodę bo mój daddy(ten z wiertełkiem) go zaatakował a jak skończył to dopiero na końcu frozen tunnel jego zwłoki znalazłem (a potem oczywiście zabiłem daddyego dla kasy bo miał 1/4 życia)
Ja bardzo źadko uźywałem hipnozy najczęściej szału gdy np. Big D był w pobliżu dlatego też żadnych z uczniów Cohena nie zabiłem z pomocą Big Daddyego.
Mam wytłumaczenie na ten przypadek Tramwaja za bouncerem był Rodriquez.
Czemu on jest w stroju BigDaddy'ego?
Tylko teraz się tak zastanwiam bo skoro na zdjęciu nie zostaje strzałka kompasu, do dlaczego na zdjęciu które pokazał nam Tramwaj ona jest? Czyżby fotomontaż?
hmm rzeczywiście
aha nie w nim tylko obok albo za
Na bank za, albo pod nim.
Ja miałem w ogóle dość ciekawą sytuację związaną z Rosie w Point Prometheus. Daddy całkowicie olał Little Sis i zaczął łazić za mną - nie używałem hipnozy, a on cały czas pozostawał "żółty" i nie odstępował mnie na krok, nie próbował też odepchnąć. Siostrzyczka z kolei stała miejscu i się wydzierała, co trwało do póki przypadkiem nie zaatakowałem Rosie
A bronił cię przed Splicerami?
To mogło być tak, zauważyłem ze gdy użyjesz hipnotyzy a potem enrage to po jakimś czasie będzie żółty a i tak będzie cię ochraniał na jakiś czas.
A bronił cię przed Splicerami?
Nie bronił Znaczy bronił-nie bronił, walczył z nimi, ale to raczej jeśli go dziabnęli przypadkiem. Za mną po prostu łaził jak zakochany kundel. Hipnozy natomiast nie używałem, nie mam pojęcia co mu się mogło pokręcić. Grałem na X360, na Hardzie. W sumie więcej śmiechu przy tym miałem, aż szkoda było zabijać
jak sie strzali hipnoza w daddiego z LS to ja zostawi i pojdzie za toba? da sie ja wtedy uratowac?
[ Dodano: 2009-06-13, 14:46 ]
jak sie strzali hipnoza w daddiego z LS to ja zostawi i pojdzie za toba? da sie ja wtedy uratowac?
Siostrzyczka ucieka do szybu wentylacyjnego i nie możesz jej wykorzystać.
No niestety, jak tez podejdziesz za blisko gdy z kimś walczy to możesz oberwać.
mam pytanko czy trzeba zabijać big daddy'ch? bo mi wydają sie sympatyczni Spoiler:
[ Dodano: 2009-12-17, 15:49 ]
Tak, trzeba Ich zabijać, no chyba, że chcesz grać bez wykorzystywania ADAM'a z siostrzyczek.
|
|