|
Co was najbardziej wkurzyło w grach
WoM2 - Wszystko o Metin2 |
Nowy temat co was wkurzało w grach(misje trudność itp)co o mało nie wprowadziło do szewskie pasji lub rozwalenia klawiatury bądź innych rzeczy będących w waszym zasięgu .
Ja tam poprostu odinstalowywałem grę. Half-life Wkurzają mnie w nim poziomy. A dokładniej ich konstrukcja. łatwo przegapić przejście.
Snajperzy w Ghost Recon 2, idę sobie piąty raz przez tą samą uliczkę i piąty raz ginę, można czegoś dostać.
Mnie najbardziej denerwuje poziom trudności, gdy nie mogę czegoś przejść ze 20 razy już mi odchodzi ochota na granie.
Troche to świadczy, że nie umiecie dobrze grać. Jak zginołeś 2 razy, to trzeba szukać innego sposobu. Komputerowego przeciwnika jest bardzo łatwo zaskoczyć, bo posługuje się on strasznymi schematami.
Mnie najbardziej denerwuje, to , że czasem trzeba sporo kul użyć ,aby kogoś ubić.
Co mnie wkurza w grach? Śmierć przed checkpointem. Szczególnie frustrujące jest we wszelkich grach zręcznościowych, gdzie nie ma mowy o błędach w taktyce tylko np. naciśnięciu spacji o milisekundę za późno.
Pod względem czekpojntów najbardziej denerwującą grą w jaką grałem była Mafia. Ale sam sposób opowiedzenia historii zmusza do przejścia mimo tego.
Troche to świadczy, że nie umiecie dobrze grać.
szczerze? nie obchodzi mnie to zbytnio, nawet jak nie umiem, wole się realizować w pełni w innych rzeczach
ostatnia misja, terran w starcraft jest hardcorowa(prawie zerowa baza trochę surowców i obrona na dwa fronty i te cholerne ghosty z atomówkami ).ale jak wyprodukuje się trochę batlle cruser'y i pośle na ion cannon to jest szansa że wygrasz(naklnąłem się jak szewc przy tej misji).
Fakt, że ta misja jest potwornie denerwująca. Na początku grałem w nią tak, że trenowałem ghostów i rozwalałem bazę wroga bronią atomową, do czasu aż nadleciały krążowniki w połączeniu z niewidzialnymi ghostami paraliżującymi moje czołgi a ja nie miałem czym się bronić (miałem założone 3 bazy i wszystkie rozwalili). Próbowałem tak chyba ze 3 razy z różnymi wariantami, ale dopiero solucja z YT (ta o której mówi Wrzód) pomogła.
W Starcrafcie jeszcze nie moglem przejść którejś to z kolei misji Zergów na tym wulkanicznym świecie, jeżeli dobrze kojarzę misja, w której trzeba się spotkać z Tassandarem (czy Zeratulem? Nie pamiętam). Zaczyna się w lewym górnym rogu i idąc w dół to cały czas potężne wojska Protossów. Ostatecznie tego nie przeszedłem a format dysku zniechęcił mnie do przechodzenia wszystkiego od początku.
twórcy,mieli chyba złe dni jak robili starcraft'a dla tego jest taki trudny(chcieli zrobić na złość).
Chcieli żeby się dłużej grało i trzeba było pomyśleć. To nie jest pierwsza lepsza gra, gdzie liczy się tylko liczebność armii - tutaj trzeba mieć to co jest podstawą gatunku rts - strategię
Jeśli mówimy o grach ogółem które nas doprowadzają do szewskiej pasji to ja wymienię Supreme commandera z dodatkiem.
To, że coraz mniej czasu zajmuje przejście jakiejś gry i że wiele znanych marek robi gry na "odwal się".
Misja w GTA Vice City w której trzeba było wysadzić budynek... helikopterkiem...
Ta misja nie była taka zła. Bez problemu można to przejść za drugim razem. Najgorsza w VC misja jaką pamiętam to ta, w której musimy się ścigać motorówkami. W San Andreas nie przypominam sobie za dużo jakichś trudnych misji poza wyścigami (te misję gdzie pierwszy raz ścigamy się na wsi z tym ślepym Chińczykiem przechodziłem chyba kilkadziesiąt razy - ale to było z 5 lat temu).
@Bouncer Też te moment mnie zdemotywował do gry. @Inq narzekasz. za pierwszym razem jak gre przechodziłem, to też 3 dni zmarnowałem na tym. Ale potem jak 2 razy gre przechodziłem to poszło jak z masła. Zresztą drugi wyścig też łatwy był.
Mnie wkurzało jak w Call of Juarez Więzy Krwi w 3 misji kiedy zabilem wszystkich wrogow jadąc na wozie . I jakiegos neiwaidomego przyczynu dednąłem.
Jak ja grałem w call of juarez więzy krwi 2 misji kiedy zatopiłem parowiec i zabiłem resztę wrogów Ray (komputer) naglę zginął i to było wkurzające bo parowiec trudno zatopić
Mnie zawsze wkurza wysyp do pulpitu albo zacinka (jak każdego) ale jedną z ciekawszych sytuacji miałem po kupieniu nowej karty graficznej, animacje w Need For Speed: Most wanted nagle zaczęły przyspieszać. Ciekawie to wyglądało ale nie dało się normalnie grać.
animacje w Need For Speed: Most wanted nagle zaczęły przyspieszać W ścigałce takie coś przynajmniej dynamizuje rozgrywkę, pomyśl sobie co ja miałem, jak grałem na megaprzyspieszeniu w Splinter Cell'a
|
|