|
Najlepsze teksty z filmów
WoM2 - Wszystko o Metin2 |
Jak mówi tytuł tematu wypisujemy tu najlepsze teksty z filmów jakie słyszeliśmy.
"Zasady można łamać, tak jak ludzi." "Asta la wista bejbe "
ALE DALEKO JESZCZE CZY NIE? -tekst osła w Shreku 2
Zawsze kiedy myślę, że to już dno, ktoś rzuca mi łopatę-Garfiled
"Życie jest jak pudełko czekoladek - nigdy nie wiesz na co trafisz" by Forrest Gump
"To bzykanie coś oznacza. Takie bzyczące bzykanie nie bzyka bez powodu. Jeżeli słyszę bzykanie, to znaczy, że ktoś bzyka, a jedyny powód bzykania, jaki znam, to ten, że się jest pszczołą."-Kubuś Puchatek
Prawdziwy mężczyzna nie je miodu... Prawdziwy mężczyzna żuje pszczoły. (szczerze powiedziawszy nie pamiętam jaki był tytuł 2 braci jechało przez stany i coś się spartaczyło doszło do strzelaniny padło parę trupów była też ucieczka przed policją zginęli na bagnach produkja USA oglądałem jakoś w 2004? )
Litania Przeciw Trwodze z rytuału Bene Gesserrit : "Nie mogę się lękać. Strach zabija umysł. Strach jest małą śmiercią, która niesie ze sobą całkowite unicestwienie. Stawię mu czoło. Pozwolę aby zalał mnie i przelał się przeze mnie, a kiedy odpłynie, odwrócę oko swej jaĄni i spojrzę na jego drogę. Tam gdzie przeszedł strach, nie będzie już nic. Zostanę tylko ja." Frank Herbert , Diuna
"Pytania są tendencyjne" - "REJS"
"Chłopaki nie płaczą" Niemalże na samym początku filmu "Chłopaki nie płaczą" jest motyw, że koleś z telewizji w przebraniu jeża wpada pod samochód w którym jedzie Pazura i Grucha i nagle potrząsło samochodem i rozpoczyna się taki dialog: Pazura: Co to było? Walnęliśmy w jakiegoś psa? Grucha: Chyba jeżozwierza... Pazura: Jakiego jeżozwierza? Grucha: Takiego dużego jeża.. Pazura: Grucha.. Czy ty naprawde jesteś takim tempy? W tym kraju nie ma takich zwierząt! Jest żubr... Bóbr... k...a łoś!! Lis... Wilk.... Kuna... Koń? Wydra, ryjówka, zając.. To są zwierzęta które żyją w Polsce.. Grucha: Wszystko jedno co to było, skoro już tego nie ma.. Pazura: No i tu się mylisz Grucha.. Wiesz co to jest reinkarnacja? Słyszałeś w swoim życiu taki dłuuuuugi wyraz? W prostych słowach... Chodzi o to, że po śmierci człowiek odradza się pod inną postacią.. Np jako zwierze.. Może rozjechałeś właśnie kogoś ze swojej rodziny, wujka, albo stryjka? Grucha: Gówno prawda.. Mój stryjek żyje.. Pracuje w telewizji... :-D Pazura: Śmieszy Cię.. Reinkarnacja.. Twoja broszczka... Ale to stara i mądra religia.. Nie dla takich matołów jak ty.. To kim będziesz w kolejnym życiu, zależy jakie życie prowadziłeś do tej pory.. Jedni po śmierci przyjmują postać tygrysa... sokoła, albo lamparta... Grucha: A inni?? Pazura: Jeżeli o Ciebie chodzi to nie wróże Ci żadnych rewelacji.. KACZKA!! To max co może z Ciebie być..
"Kiler-ów 2" -Buenos dias Senior Siarra a Siara na to -Buenos Aires
"Naga bron" Frank Dreblin przy burzliwym rozstaniu się z kobietą: - a wszystkie orgazmy udawałem!
Mój tekst jest chyba z filmmu animowanego pt. Sezon na Misia
-Z czym masz kanapke ? -Z korą. -Zamienimy sie ? -ok.
Gran Torino:
Walt Kowalsky:
"Ever notice how you come across somebody once in a while you shouldn't have fucked with? That's me." ("Czasami spotykasz na swojej drodze osobę, której nie należy wkurwiać. To ja...")
"Jesteś przeedukowanym, 27 letnim prawiczkiem, który ściska dłonie babciom, obiecując im zbawienie"
Chyba w kultowym "Misiu" było najwięcej wspaniałych cytatów
Trener Jarząbek do ukrytego w szafie magnetofonu
Czasem, aż oczy bolą patrzeć jak się przemęcza, dla naszego klubu, prezes Ochódzki Ryszard, naszego klubu Tęcza. Ciągle pracuje! Wszystkiego przypilnuje i jeszcze inni, niektórzy wtykają mu szpilki. To nie ludzie – to wilki! To mówiłem ja – Jarząbek Wacław, trener drugiej klasy. Niech żyje nam prezes sto lat! (...) To jeszcze ja – Jarząbek Wacław, bo w zeszłym tygodniu nie mówiłem, bo byłem chory. Mam zwolnienie. Łubu dubu, łubu dubu, niech żyje nam prezes naszego klubu. Niech żyje nam. To śpiewałem ja – Jarząbek.
Na melinie podczas zakupu wódki
– Dwie? – Jedna, wozem jestem
Urzędniczka pocztowa i Ryszard Ochódzki
– Nie mogę wysłać tej depeszy! Nie ma takiego miasta, Londyn! Jest Lądek, Lądek Zdrój, tak... – Ale Londyn – miasto w Anglii. – To co mi pan nic nie mówi?! – No mówię pani właśnie. – To przecież ja muszę pójść i poszukać, zobaczyć gdzie to jest. Cholera jasna...
*** – Co jest?! – Nic, panie kierowniku! Oczko mu się odlepiło. Temu misiu. *** -Cholera jasna! Won mi tu stąd, jeden z drugim! Będzie mi tu kłaki rozrzucał! Panie! Tu nie jest salon damsko-męski! Tu jest kiosk RUCH-u! Ja... Ja tu mięso mam!
|
|