|
pytanie systemowe
WoM2 - Wszystko o Metin2 |
Ciekawy jestem dlaczego NIKT nie pyta jak procedury lądowania były przestrzegane w przypadku udanego lądowania załogi Jaku-40. Jaka była widoczność, kto był kolo pilotów jak reagowali na komendy kontroli z wierzy i t.d. To by dało przynajmniej materiał do porównania (oraz pośredniej odpowiedzi czy był nacisk czy nie). Skrytki są w Polsce... Nie trzeba prosić Rusków ;). Jak nie upublicznić, to choć by zbadać (żeby piloci wiedzieli ze w każdej chwili [nawet udanej] mogą i będą odsłuchiwać. Moze wtedy nie będą opowiadać o sprawach intymnych :) przy lądowaniach [patrz poprzednia dyskusje]. Ja tak sobie z trudem wyobrażam podobna rozmowę w trakcie egzaminu na Uczelni...
Jako mało oblatany... wstrzymuję się z komentarzami i nie śledzę piany wokół katastrofy lotniczej. Czekam na teksty w tygodnikach za tydzień lub dwa, czekam na spokojne oceny ekspertów. Sytuacja jest nieodwracalna. Gorączka nie ma sensu.
Wybory prezydenckie... te tuż za rogiem, ale akcja nudna i obłudna.
Jeśli idzie o ludzi, to nie wstydziłbym się Janusza Korwina-Mikke i Olechowskiego, jeśli idzie o partie - chciałbym zdołować PiS i Kaczyńskiego, których uważam za niebezpiecznych i szkodliwych dla Polski, a dowartościować "lewą nogę", czyli tzw. lewicę Grzesia Napieralskiego.
Najlepszego kandydata na prezydenta, Szmajdzińskiego, kaprys Kaczyńskich posłał do nieba.
Jako że mój głos = 1/dwudziestomilionowa, staram się spać spokojnie. Jedyne, co mi w tej chwili spokój zakłóca, jest powódź: ja mam ciepło i sucho, a tylu, tylu ludzi!, straciło wszystko lub bardzo wiele.
Dzisiaj moskiewski dziennik napisał, że piloci byli pod bezpośrednią presją. Zdanie "wkurzy się jeśli" wiadomo do kogo się odnosi.
//Dzisiaj moskiewski dziennik napisał, że piloci byli pod bezpośrednią presją. Zdanie "wkurzy się jeśli" wiadomo do kogo się odnosi.//
Chłopcy byli grzeczni. Prezydent sie nie wkurzył.
Najwyższym autorytetem i rozkazodawcą musi być nasze sumienia, chyba że uważamy się za bezmózgi i bezduszny młot, pozbawiony śladów wolnej woli.
Chłopcy byli grzeczni. Prezydent sie nie wkurzył.
Ale teraz może są chłopcy wkurzeni tam na Gorze, patrząc jak Ten co ich sprowadził w kierunku [przeciwnym] z Ziemi na Niebo jest już na Ziemi Bohaterem Narodowym pod czas gdy oni -kozłami ofiarnymi (choć i nie bez grzechu...)
|
|