|
rezenzje filmów
WoM2 - Wszystko o Metin2 |
Nudno dzis na forum wiec postanowiłem sobie sam założyć temat w którym bede sobie pisał do woli o ile administracja mi tego nie usunie :P do tego czasu nie niepokojony przez nikogo, bo widze ze nie ma w tym podforum wielkiego ruchu bede sobie pisał moje kulawe recenzje filmów które ostatnimi czasy udało mi sie oglądnąć. Jako ze w podstawówce lubiłem wypracowania to moze nie bedą to takie straszne szmiry, a wszystko wyjdzie w praniu A zaczne sobie od jutra , bo dzisiaj już późno a jutro zapomne temat założyć ( jutro bedzie tendencyjna rezenzja filmu "Bruno" ) Oczywiście jeśli ktoś nie bedzie sie zgadzał z moimi opiniami to jak najbardziej zapraszam do konstruktywnej krytyki.
Bruno
Każdą recenzję warto chyba zacząć od stwierdzenia co oznacza dla każdego pojęcie „dobry film”. Dla mnie jest to film do którego, wrócę w niedługim odstępie czasu żeby znowu go obejrzeć. W przypadku nowego filmu SBC niestety podaruję sobie taką przyjemność, pozostawiając ją sadomasochistom, osobiście „cierpiałem” w trakcie oglądania tego wątpliwej jakości „dzieła”. Może zaznaczę że wcześniejsze kreacje aktorskie tego komika kochałem (miłością platoniczną), Ali G był chyba pierwszym tak niegrzecznym filmem z którym miałem do czynienia chyba jeszcze na długo przed głupimi „American pie” oraz „Strasznymi filmami”, potem era „Borata” i tu przyznaje ze rodzaj humoru był dokładny taki jak lubię, złośliwy, ironiczny. Aż tu nagle pojawia się „Bruno”, oczywiście czekałem na ten film z nadzieją ze znowu popłaczę się ze śmiechu jak na „Boracie”, tylko ze … No właśnie i tu zaczynają się schody bo, nie wiadomo jak podejść do tego filmu. Jedni twierdzą ze w porównaniu z prześmiewczym „Boratem” nowy film jest lipny, denny, obrzydliwy już nie wspominam o innych określeniach mniej cenzuralnych, ja jestem skłonny twierdzić ze jest stworzony w innym celu niż „Borat”. Mimo ze na pierwszy rzut oka wydawałoby się ze przedmiotem kpin był bogu ducha winny Kazachstan to ludzie smiali się z amerykanów. Inni twierdzą ze nie ma sensu porównywać obu tych filmów ze względu na to ze „Bruno” miał być po prostu zwykłą komedią ( jeszcze inni twierdza ze Bruno się nie udał jako nastepca borata, ale to tylko plotki), no i ja bym się do tego zdania bardziej przychylił. W tym miejscu warto jeszcze nadmienić ze Polskie poczucie humoru rózni się od Amerykańskiego, dlatego to co tam śmieszy tu może żenować i obrzydzać. I tak niestety jest. Oczywiście w filmie jest kilka scen podczas których wybuchłem śmiechem, jest też kilka na których miałem ochote iść sobie zrobić herbatę, ale co najlepsze jest kilka momentów w których piętnowany jest amerykański styl życia ( np moment kastingu do zdjęc wśród małych dzieci) tylko ze jest ich za mało. Jeśli film miał być satyrą ukierunkowaną na wyśmianie świata wielkiej mody, środowisk homo i zachowań gwiazd szukających poklasku przez dobrze nagłośnione akcje charytatywne to było tego za mało. Tak zwykle bywa ze jeśli chce się przekazać za dużo na raz, to nie przekazuje się niczego w formie na jaką zasługuje. Zostanę wiec osobiście przy zdaniu ze za duzo pomysłów w zbyt małej formie( 90 min). Ostateczna ocena to 5/10, film nie powala, ale warto go oglądnąć żeby mieć swoje własne zdanie, w dodatku widze sam po sobie ze im wiecej czasu mija od oglądnięcia filmu tym bardziej stonowane są moje o nim opinie, jeszcze wczoraj bym nabluzgał znacznie gorzej
Jeśli ktoś ma inne spostrzeżenia na temat filmu to zapraszam do duskusji , moze znajdzie sie ktoś kto ogląda wiecej filmów niż ja i tez ma o nich jakieś przemyślenia i chciałby coś polecić albo przed czyms przestrzec.
Dystrykt 9
Ne zaczyna sie zdanie od a więc , a wiec mam pierwszy problem w temacie, ale najmniejszy bo kolejnym wiekszym jest to to jak podejśc do samego filmu Od razu chce zaznaczyć ze film moim zdaniem jest bardzo dobry ja bym dał mu 9/10 pkt z tego co wiem nadal czekam na 10 w tej mojej śmiesznej skali. Po piersze: niby kosmici, niby ograny temat , wałkowany w filmach od archiwum x po facetów w czerni i dzień niepodległości .... tylko że tutaj nie są agresywna rasą próbująca zagłady naszej planety i kradzieży naszych bogactw naturalnych tylko troche głupimi " krewetkami" które sobie nie radzą na ziemi i potrzebują czegoś w stylu obozu dla uchodzców Czyli coś NOWEGO a to żadkośc ostatnimi czasy mamy pierszy punkt dla filmu, oprócz tego dobry scenariusz i ciekawa historia fajne efekty spacjalne, nie oszukujmy sie dzisiaj nie ma już wielu filmów bez tych zabiegow , na szczeście forma nie pzerosła treści ( nie zebym miał coś do transformersów ) Co poza tym ? Moze pokazanie samodestrukcyjnej natury ludzkiej, bo w flmie ludzie interesują sie głównie bronią obcych zamiast pomocą im , ponieważ uwarzają ich za gorszych ( czyżby kolejna dyskryminacja :P)no i tak zaczynają sie kłopoty głownego bohatera ale to nie ma byś streszczenie wiec nie bede o nich pisał Nie ma zadnej ładnej kobietki w tym filmie, co stwierdzam z zalem zawsze waro popatrzec na zgrabny tyłeczek, ale za to jest psychopatyczny oficer wojska polujący na dobrego bohatera ( sic ! ) Nie ma co przyszywać na siłe do filmu jakiejś ideologi bo to tylko kawał dobrej rozrywki, ale mozna sie po tem zastanowic przez chwilę nad kilkoma sprawami , no i jeszce jedno jesli nad polską pojawia sie kosmici , wykupujcie w sklepach zarcie dla kotow , kto oglądał film wie dlaczego
9/10 dobry film polecam z czystym sercem
|
|