|
z innego Forum. Świetny tekst do myślenia...
WoM2 - Wszystko o Metin2 |
10 lipca 2010 PONP czyli koniec wojny polsko - polskiej
Katastrofa smoleńska w rekordowym tempie została przekształcona przez polityków i kapłanów w nowy mit wolnej Polski. Nikt dotychczas jednoznacznie i bez obłudnej poprawności politycznej nie poddał w wątpliwość jakość kamienia węgielnego tego mitu. Odważył się jeden polityk – Janusz Palikot. Spotyka go w tej chwili kara ze strony kolegów i wrogów z własnej partii. Powstała ponadpartyjna grupa Oburzonych, z których część chce pewnie zrobić na tym małą polityczną karierkę, a część wyrównać rachunki z niewygodnym i wyrazistym politykiem. Nawet jeden lewicowy polityk, który dotychczas wyglądał na dosyć rozsądnego, po wypowiedzi Palikota miał cały zepsuty dzień, a gdy dojdzie do władzy pewnie po lewicowemu odda Kościołowi tak mu potrzebne kilkaset hektarów.
Żyliśmy w komunie i nikt nam nie zabronił myśleć zatem i dziś możemy zrobić użytek z mózgu. Stawiamy tylko kilka logicznie nasuwających się pytań. Po pierwsze: skoro wizyta Prezydenta w Katyniu była tak ważna, to dlaczego spóźnił się on na lotnisko warszawskie 25 minut ? A właśnie te 25 minut mogło ocalić życie 96 ludzi. Po drugie: część z otoczenia Prezydenta twierdzi w kuluarach, że przed wylotem Prezydent zorganizował przyjęcie dla przyjaciół. Przyjęcie to przeciągnęło się do wczesnych godzin rannych. Po trzecie: kilka minut przed lądowaniem prezydent rozmawiał z Bratem, z Bratem dla którego to przecież wykonał zadanie i został Prezydentem. Może Brat doradził mu, żeby lądować, mimo mgły i chyba nie najlepszej opinii o technice lotniskowej w mieście leżącym na rubieżach osłabłego imperium. Czy nie należałoby udostępnić cały zapis tej rozmowy opinii publicznej. Już teraz po wyborach, żeby nie twierdzono, że jest to chwyt wyborczy. Są to pytania, które miliony Polaków sobie stawiają, podejrzewamy, że także część tych popierających Brata. Jeżeli na te pytania odpowiedź byłaby twierdząca, to Prezydent rzeczywiście mógł przez swoją lekkomyślność a także sarmacką brawurę być współwinny tej katastrofy.
Śmierć Prezydenta i 95 innych osób to tragedia. Czy jednak tragedia czyni z jej ofiary bohatera narodowego. Zarzuca się Palikotowi, że źle mówi o zmarłych, bo o zmarłych się źle w Polsce nie mówi. Nic złego o Bierucie, Gomułce, o Piłsudskim, Moczarze, Gierku i innych szlachetnych zmarłych.
W rekordowym tempie Brat przekonał dostojnika kościelnego arcybiskupa Dziwisza, aby parę prezydencką pogrzebać na królewskim Wawelu. Arcybiskup Dziwisz, mimo wielkich zasług dla Jana Pawła II nie jest wzorem rozsądku. To on „zabezpieczył” papieża przed wiedzą o grzesznym życiu założyciela Legionów Chrystusa Degollado, który przez lata gwałcił własnego synka oraz miał setki stosunków z dziećmi. Sprawa Degollado jak na razie hamuje w Watykanie proces beatyfikacji naszego papieża.
W czasie kampanii prezydenckiej Jarosława Kaczyńskiego rozdawano obrazki prezydenckiej pary. Na smoleńskim micie zbudował powrót do wielkiej polityki - Brat. Nie słyszeliśmy jednak, żeby ktoś z 8 milionów ludzi, którzy głosowali na niego zadał dwa proste pytania: o czym rozmawiali bracia przed katastrofa oraz drugie, które samo się narzuca: dlaczego Brat nie wziął w obronę Bratowej, gdy wielebny ojciec Tadeusz nazwał ją "czarownicą".
Poza tym jak można czarownicę pochować na Wawelu ? Czy mamy dwa Kościoły katolickie w Polsce, w którym jedną i tę samą osobę jeden dostojnik nazywa czarownicą o drugi organizuje jej królewski pogrzeb ?
Bardzo wielu Polaków o tej tragedii przeplatającej się z ponurą polityczna farsą myśli i rozmawia. Przez elitę społeczeństwa, wybranych demokratycznie polityków jest ona w cyniczny sposób instrumentalizowana i cynicznie wykorzystywana do walki o władzę. Najbardziej cyniczna jest w tej chwili nowa siła na polskiej arenie politycznej: Partia Oburzonych Na Palikota (PONP). Ona wreszcie jednoznacznie zakończyła wojnę polsko-polską.
Kora i Kamil Sipowicz
Patrzaj, patrzaj! To może ta atrofia myślenie państwowego i obywatelskiego powoli minie? -------------------- Że minie, to jestem o tym przekonany, byle nie za późno, jak to było wtedy, gdy klecono Konstytucję 3 Maja.
-------------------- Jak naród mógł się dać zakaczyć tą żałobą, skąd raptem taki atak amnezji?
Przecież po dwu latach pogoniliśmy kacze rządy w maliny, a wawelczyk był przedmiotem zasłużonych kpin i czekał na sromotną klęskę wyborczą!
-------------------- Jak naród mógł się dać zakaczyć tą żałobą, skąd raptem taki atak amnezji?
Przecież po dwu latach pogoniliśmy kacze rządy w maliny, a wawelczyk był przedmiotem zasłużonych kpin i czekał na sromotną klęskę wyborczą!
Janie: nie dyskutuje z Tobą, to jest wypowiedz retoryczna!
W obliczu Rosji, Każdy Polak staje się Super Patriotem. "PRS w stosunkach z Rosją" - to jest źródło co porodziło i karmi owy mit.
Teza: jakby ta katastrofa miała miejsce we Włoszech, w Stanach, na Marsie ... proszę dalej dopowiedzieć sobie...
Wiem, ze zamiast odpowiedzi dostane uwagę: w tych miejscach tragedia nie mogla sie wydarzyć.
Wtedy zapytam inaczej: czy Berlusconi, Obama, a nawet przywódca Marcjan lądowałby w Smoleńsku w tych okolicznościach.
|
|