|
Polak a obywatel Polski
WoM2 - Wszystko o Metin2 |
Poniższe napisałem w temacie "Polska - Wschód" w odpowiedzi Observerowi. W związku z tym, że wypowiedź ta miała charakter ponad polsko-wschodni, wieszam ją i tu.
Oto TO:
//1. Janie! Ty się uczysz!!!! Nie ma już Ukraińców, a są Obywateli Ukrainy!!! pierwszy mały krok w dobrym kierunku! // - tak pisał Observer.
Jestem Polakiem i obywatelem Polski. Jestem emocjonalnie związany z językiem, obyczajem, historią. Cieszę się sukcesami Polski, boleję nad jej bylejakością, ale jest ona - i w haniebnym, wstydliwym i w chwalebnym - MOJĄ OJCZYZNĄ i MOIM PAŃSTWEM.
Dla Ciebie Polska była przystanią, miejscem na drodze - dla mnie jest gniazdem i domem. Nie wiem czy pamiętasz, mówiłem Ci kiedyś - Zostań Polakiem! Wyraziłeś obawę, że to się nie da, że chcesz być sobą. Raził Cię polski szowinizm.
Mnie też razi polski szowinizm, polska pycha i buta, niezdolność do zorganizowanego współdziałania, życie na niby, fasadowość...
Moje siły poświęcam temu, by Polska była lepsza, piękniejsza. Bym zamiast wstydu za Polskę mógł czuć dumę z jej sukcesów.
Nie jestem dumny z tego, że jestem Polakiem, chciałbym być dumny z Polski. Dumny z niej nie będę, bo jestem już stary, bo widzę, że dopisujemy kolejne rozdziały do dziejów głupoty w Polsce. Chciałbym się mniej za nas wstydzić.
Konkluzja: Ukrainę, państwowość ukraińską, chcą zbudować ludzie, którzy Ukrainę traktują tak, jak ja traktuję Polskę. Dzieła ludzkie nie są doskonałe. Pomarańczowej rewolucji nie zrobiły dolary, one tylko wspomogły UKRAIŃSKOŚĆ, która trudno zmierzyć, zważyć, policzyć, ale która jest - tak jak POLSKOŚĆ, ŻYDOWSKOŚĆ.
Wojny, rzezie, konflikty są - tak sądzę - nieodłącznym elementem ludzkich dziejów. Z jakiej niby racji od dziś miałoby być inaczej? Ludzkość nie stała się ani lepsza, ani mądrzejsza - chociaż ogromnie wzrosła ilość zgromadzonej i doświadczenia.
jan urbanik
PS - uzupełnienie cytowanego tekstu. Polak - jednostka emocjonalnie zaangażowana w sprawy narodu i państwa. Obywatel Polski - posiadacz polskiego obywatelstwa.
Poniższe napisałem w temacie "Polska - Wschód" w odpowiedzi Observerowi. W związku z tym, że wypowiedź ta miała charakter ponad polsko-wschodni, wieszam ją i tu.
Janie, Twoja wypowiedz wyrwana z kontekstu nie ma żadnego sensu. lepiej odeślij Czytelnika do przeglądnięcia całej wymiany zdań. Przecież nie daleko jest ;). Inaczej mogę to potraktować jako bezpodstawna alleluja :) dla Ciebie ;).
Jest to ilustracja problemu, a nie autoAlleluja!
Każdy zainteresowany potrafi odnaleźć na forum temat "Polska - Wschód".
Luksus bycia sobą to nie "alleluja", to przeważnie pomyje na łeb.
jan urbanik
PS - uzupełnienie cytowanego tekstu. Polak - jednostka emocjonalnie zaangażowana w sprawy narodu i państwa. Obywatel Polski - posiadacz polskiego obywatelstwa.
Zwracam Państwa uwagę na nadużycie i koryguję:
Polak - jednostka emocjonalnie zaangażowana w sprawy narodowościowe. Obywatel Polski - posiadacz polskiego obywatelstwa.
KAŻDA JEDNOSTKA MOŻE BYĆ JEDNAKOWO ZAANGAŻOWANA W SPRAWY PAŃSTWA!!!
(Żeby było łatwiej zrozumieć podaję przykład: Polak będący Obywatelem (USA, Białorusi, Litwy, Rosji, Paragwaju :) nadal jest zaangażowany narodowościowo, ale nie musi koniecznie być zaangażowany w sprawy Państwa Polskiego
Proszę poczuć subtelna różnicę...
Bo Jana definicja mało się różniła od Polak=Katolik, a pozostali to są wrogowie narodu (ale maja obywatelstwo...).
Najpierw urodziłem się w etnograficznej Polsce i wychowany zostałem po polsku. To sprawił przypadek, czyli "los tak chciał".
Obywatelem Europy i obywatelem Świata jestem jako Polak, i uzasadnienie mam tylko jedno - czuję się Polakiem.
Polakami czuło się i czuje wielu ludzi urodzonych w rodzinach żydowskich, niemieckich, rosyjskich, mieszanych - ich prawo WYBORU.
Każdy człowiek ma prawo wyboru lub prawo niewybierania. Konsekwencje wybierania lub niewybierania bywają różne, szczególnie w przypadkach wojen lub kryzysów. To jest ruletka.
Bycie Polakiem nie zabiera mi wszystkich nocy i dni i nie jest przedmiotem mojej specjalnej troski - jestem Polakiem, jak krowa jest krową.
Pracuję nad tym, o to się staram, by być przyzwoitym człowiekiem i obywatelem państwa polskiego. Staram się o to, by Polska nadawała sie do życia. Staram się by nie była skansenem Europy, płaczkiem, pawiem i papugą, by nie była rynkiem zbytu, eksporterem taniej siły roboczej i mięsa armatniego.
Ot i tyle.
jan urbanik
PS Nie mam w głowie spisanego światopoglądu i odpowiedzi na wszelkie pytania. Mam jakąś-tam (ciągle uzupełnianą) wiedzę o świecie i system wartości. Kiedy pojawia się problem - uruchamiam procesor i generuję rozwiązanie, czasem kilka rozwiązań. Nie zapamiętuję ich, nie formułuję w dogmaty czy prawdy absolutne.
Każdy mój kolejny problem, to kolejne uruchomienie procesora, przetworzenie aktualnej bazy danych i generowanie nowych rozwiązań. Zapewne przetarte neuronowe szlaki zapewniają podobieństwo rozwiązań.
W Twych polemikach pojawia się słowo "wróg", "zdrajca".
Przeleciałem 3242 stroniczki moich "myśli własnych i adoptowanych" - to są bardzo rzadkie słowa w moim języku, występują najczęściej w cudzysłowach.
W polemice ze mną są one raczej bez sensu. Język mój jest daleki od wersalskiego, ale nie jest to język partyjniackich czy nacjonalistycznych harcowników.
Ukłony - jan urbanik
W Twych polemikach pojawia się słowo "wróg", "zdrajca".
Przeleciałem 3242 stroniczki moich "myśli własnych i adoptowanych" - to są bardzo rzadkie słowa w moim języku, występują najczęściej w cudzysłowach.
W polemice ze mną są one raczej bez sensu. Język mój jest daleki od wersalskiego, ale nie jest to język partyjniackich czy nacjonalistycznych harcowników.
Ukłony - jan urbanik
Wybacz, Twoje hiperbole są nie do pojęcia przez mój zapyziały polski móżdżek.
//Nie liczę na żadne zmiany punktu widzenia, bo wiem ze jak sprawa dotyczy Rosji to tu tak naprawdę nie ma większych różnic pomiędzy Polakami (nawet jak jedni uważają innych Nie-Polakami a tamci pierwszych za nawiedzonych...). // - piszesz.
Lepszego, radzieckiego mózgu, niestety nie posiadam.
Z należnym szacunkiem -
jan urbanik
Lepszego, radzieckiego mózgu, niestety nie posiadam.
Z należnym szacunkiem -
jan urbanik
Rozumiem ze jak nie ma argumentów to "label" RADECKI załatwia sprawę.... No coś, tez metoda a nawet sprawdzona.
z niezmiennym szacunkiem.
Nasza wymiana poglądów w tej materii, Observerze, powoli przekształciła się w bezpłodną grę, jakiej pełno wokół. Dalsze jej prowadzenie dla mnie straciło sens. Zabiera mi czas, a nie wnosi nic do spraw na których mi zależy. Proponuję przerwanie jej.
Pozdrowienia - jan urbanik
|
|