ďťż

Dzisiaj wracając od Babci ok godz 19:00 zobaczyłem samochód w rowie, a obok trzech ludzi... oraz dwie młode kobiety które sie zatrzymały. Od razu sie zatrzymałem i spytałem czy ktoś potrzebuje pomocy, dziewczyny całe w stresie powiedziały ze 5min temu dzwoniły po pogotowie.

Chciałem odjechać wiedząc ze pogotowie w drodze ale zobaczyłem ze jeden facet strasznie sie dusi i opada z nóg.. podbiegłem i przytrzymałem go, zaczął uciekac i z rękoma do mnie ale kazałem sie uspokoic i po mału próbować oddychac- zaczał troszke nabierac powietrza ale mimo to sie dusił strasznie... az opadał juz z sił... kazałem dziewczyną zadzwonić jeszcze raz na pogotowie aby dokładnie wytłumaczył gdzie mają przyjechac i powiedzieć w jakiej sytuacji jest ten człowiek... ... nadjechała ochotnicza straz pozarna która przejeła sie bardziej samochodem w rowie niz człowiekiem całe szczescie udało sie mężczyźnie wytrzymac do przyjazdu pogotowia. Okazało sie ze ten facet ma "rurke" w krtani i coś nie tak sie zrobiło przy uderzeniu.
Niestety R-ka nie miała przy sobie jakiegoś sprzetu zeby cos tam zrobic i musieli go zabrac ze sobą aby mu pomóc.

Kobieta z rozwaloną głową nie potrzebowała szczególnej pomocy.

Nadjechała Policja, poinformowałem ze jestem przejazdem a nie świadkiem wiec mogłem odjechać z miejsca wypadku.

Wniosek wyciągam taki, że ZAWSZE WARTO sie zatrzymać przy miejscu wypadku nawet gdy ktoś już tam jest.
Pomoc ZAWSZE jest potrzebna.

ZATRZYMUJMY SIE GDY KTOŚ POTRZEBUJE POMOCY BO MOŻE KIEDYŚ MY BĘDZIEMY JEJ POTRZEBOWAĆ


Zgadzam sie całkowicie
Daro, takich ludzi nam trzeba, co się zatrzymają i pomogą.
Wielki szacunek.
Dokładnie tak jak kolega wyżej napisał , szacun.


Pierwsza pomoc w wypadkach drogowych!

Obowiązek udzielania pomocy reguluje prawo. W Polsce, konsekwencje prawne za zaniechanie takiej pomocy przewiduje art. 162 KK:

§ 1. Kto człowiekowi znajdującemu się w położeniu grożącym bezpośrednim niebezpieczeństwem utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu nie udziela pomocy, mogąc jej udzielić bez narażenia siebie lub innej osoby na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.

§ 2. Nie popełnia przestępstwa, kto nie udziela pomocy, do której jest konieczne poddanie się zabiegowi lekarskiemu albo w warunkach, w których możliwa jest niezwłoczna pomoc ze strony instytucji lub osoby do tego powołanej.

Gratuluję Daro postawy.
Wielki Szacun Daro
Tak należy postępowac nawet gdyby to nie był obowiązek prawny. Jutro też jest dzień i może to my będziemy brac udział w scenariuszu tych godz. czego nie życzę.

Gratuluję Daro.

Kobieta z rozwaloną głową nie potrzebowała szczególnej pomocy.

Ogólnie Gratuluję postawy. Brawo.

Zastanawia mnie jednak fakt tej kobiety. Pani z rozbitą głową nie potrzebowała pomocy?????
Czy tak stwierdziło pogotowie???

Przy każdym zdarzeniu drogowym gdzie są poszkodowani (kobieta z rozbitą głową ) podejrzewamy uraz kręgosłupa , tym bardziej właśnie przy urazach głowy.

W takich sytuacjach powinniśmy zadbać o ustabilizowanie odcinka szyjnego kręgosłupa , opatrzyć ranę wezwać pogotowie a ono powinno panią zabrać do szpitala .
Dziwne to jakieś
No, świetnie Daro!

Pomagajmy innym!

Pozdr.

Jak dojechałem to Kobieta miała na czole rane którą okładała sobie już czymś będąc w szoku, kobieta pomocy pogotowia raczej nie potrzebowała, pojechała jedynie z nimi bo jej męża zabierali.

Nie usztywnili jej kręgosłupa?????
Nawet niepozorne uderzenie głową w czasie zdarzenia drogowego ,może skończyć się poważnym uszkodzeniem odcinka szyjnego. Mało tego nieraz nawet nie trzeba uderzyć głową aby doznać urazu. Dlatego wydaje m i się dziwne postępowanie pogotowia. w takiej sytuacji bezapelacyjnie powinni usztywnić kręgosłup i zabrać panią na prześwietlenie.
Jak widać nie zainteresowali się tą kobietą, gdyby nie mąż to by jej wgl nie zabrali, chyba że wtedy myśleli by o niej a nie o człowieku który sie dusi.



 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

   
 
  Wypadek
WoM2 - Wszystko o Metin2