|
jak górne orły
WoM2 - Wszystko o Metin2 |
6454. Jak górne orły, rwą się do lotu, gdy poczują moc i czar swych piór i wcale nie lękają się grzmotów ni zionących ogniem chmur - śpiewało się kiedyś.
Był Dedal i Ikar, czytało się kiedyś, potrafili skonstruować skrzydła i wznieść się „nad poziomy”: stary Dedal leciał skromnie, a Ikar górny-durny – chciał ku słońcu... I dupę stłukł.
Była dwójka ludzi o wysokich kwalifikacjach, obywateli Republiki Możnaby (państwa nieograniczonych możliwości, gdzie każdy, gdyby był na miejscu każdego innego, to on by, ho-ho: powyżej pępka podskoczył, Wisłę kijem zawrócił itd., itp.)
Ludzie ci, obywatele Republiki Możnaby, mieli pomysł zorganizowania debaty prezydenckiej: ”Jakiego prezydenta Polacy potrzebują”. Na skutek różnicy zdań (On-ona ma inne zdanie niż ja) i upływu czasu, nie pojawił się nawet zarys projektu debaty.
Naród powinien jeść, naród powinien być leczony, naród winien się samorządzić...
Aby to się mogło stać, NARÓD MUSI ZMĄDRZEĆ!
Z jałowego dziwoląga: bezpłodnego konstruktu, będącego kompilacją szlachecko-pańszczyźniano-socjalistyczną, która ma rozbudowane organy trawienne, a pozbawiona jest organów koncepcyjno-wykonawczych,
MUSI SIĘ WYŁONIĆ ISTOTA PRAGMATYCZNA: ZDOLNA ZDROWO ŻYĆ, ZDOLNA WYDAJNIE I TWÓRCZO WSPÓŁ-PRACOWAĆ, ZDOLNA UCZYĆ SIĘ, PRZYNAJMNIEJ NA WŁASNYCH BŁĘDACH.
Wyłoni sie istota pragmatyczna, albo sczeźnie nam Polska... proces sczezania (czeźnięcia) jest już dość zaawansowany.
Była dwójka ludzi o wysokich kwalifikacjach, obywateli Republiki Możnaby (państwa nieograniczonych możliwości, gdzie każdy, gdyby był na miejscu każdego innego, to on by, ho-ho: powyżej pępka podskoczył, Wisłę kijem zawrócił itd., itp.)
Ludzie ci, obywatele Republiki Możnaby, mieli pomysł zorganizowania debaty prezydenckiej: ”Jakiego prezydenta Polacy potrzebują”. Na skutek różnicy zdań (On-ona ma inne zdanie niż ja) i upływu czasu, nie pojawił się nawet zarys projektu debaty.
Przepraszam, że zachorowałam! Już od ponad tygodnia coś mnie brało, starałam się trzymać, aż w końcu mnie zmogło!
//Przepraszam, że zachorowałam! Już od ponad tygodnia coś mnie brało, starałam się trzymać, aż w końcu mnie zmogło!//
To, co napisałem w wątku inicjującym temat, nie miało charakteru osobistego, to była ilustracja zjawiska powszechnego - niezdolność Polaków do pracy zespołowej. Nie było to pretensją, nie wymagało tłumaczenia.
Nie wiem, może to nie jest tylko polska przywara, może ludzka, ale moje doświadczenie jest tylko polskie.
Od dwu (z hakiem) lat staramy się sklecić zespół, który byłby w stanie, wykorzystując to co zrobiono, zapewnić trwanie instytucji i SOBIE.
W ciągu 3 lat, 11 miesięcy i dwu dni stworzono INSTYTUCJĘ, z dachem nad głową, przyzwoitym skatalogowanym księgozbiorem, komputerami... Stworzono POLE, które można orać siać i zbierać z niego plony. Większość pola leży ugorem. I to w kraju bezrobocia!
Druga przywara, defekt - to brak woli (może umiejętności, może jedno i drugie) UCZENIA SIĘ. Tu powstrzymam się od ilustracji.
Dość pociesznie wyglądają dokumenty elektroniczne osób, które deklarują doskonałą znajomość Office'a, podczas gdy dokumenty przez nie przysłane dokumentują zupełną nieznajomość.
PS Co do zdolności do pracy zespołowej i do woli uczenia się różnych nacji, to tu wiele miałby do powiedzenia Observer, który nie z jednego pieca chleb jadał.
Co do zdolności do pracy zespołowej i do woli uczenia się różnych nacji, to tu wiele miałby do powiedzenia Observer, który nie z jednego pieca chleb jadał.
Nie mam tu wiele do powiedzenia :). Bardziej to zależy od osoby niż od narodowości ;). No i od sposobu wychowania w szkole Polskiej, Rosyjskiej, Niemieckiej czy Angielskiej. Znów, nie ma tu za dużo wspólnego z narodowością (może poza Polska :), bo Polska po prostu jest mono-narodowościowym Państwem i szybko zatraciła (te 2- ostatnie pokolenia) co to oznacza wielonarodowościowy byt. Ale z drugiej strony to Pani Mandi poczuwa się za Żydówkę :) ("palono nas w piecach"), wiec już nie jest tak źle...
Ale z drugiej strony to Pani Mandi poczuwa się za Żydówkę :) ("palono nas w piecach"), wiec już nie jest tak źle...
Gdzie napisałam o paleniu kogokolwiek w piecu?! O Żydach się nie wypowiadałam, bo za dobrze ich nie znam.
|
|