|
Teresa Pniewska-Lutrzykowska - Twórczość
WoM2 - Wszystko o Metin2 |
NIESPEŁNIONE MARZENIA
Marzyłam być królewną Dorosłam
Marzyłam być głuptaską Zmądrzałam
Marzyłam być czekoladką Zgorzkniałam
Marzyłam być ogniskiem Zgasłam
Marzyłam być piecykiem Ostygłam (zlodowaciałam)
Marzyłam być puchem Stwardniałam
Marzyłam być kobietą Zapomniałam
Marzę aby być sobą Czy jestem?
Sopot 5 czerwca 2007
"SPÓŹNIALSKI"
Buntownik bez powodu Szarpiący nerwy
Hazardzista bez pieniędzy Oszukujący odpowiedzialność
Egocentryk - ukrywający barwy kameleona
Prowokator - w niewoli Potęgi podświadomości
Dobrze mu tak, że źle.
Teresa Pniewska-Lutrzykowska
Wieczór z panią Teresą miał najswobodniejszy z dotychczasowych charakter. W przerwach między wierszami publiczność zadawała pytania i komentowała wiersze, mało tego, poetka zaprezentowała twórczość innej poetki, która do tej pory pisze głównie do szuflady.
Takie swobodne klimaty obcowania ze sztuką - poezją i muzyką, chciałoby się widzieć na co dzień. Widz-słuchacz - i partner.
Wiersze pani Teresy proszą się o muzykę.
jan urbanik
"KARUZELA"
Wesołe miasteczko. Jest mała i duża. Wybiera dużą. Wsiada. Trochę się boi. Karuzela wiruje coraz prędzej. Unosi pasażerów między niebo, a ziemię. Potem zwalnia, krzesełka się zniżają. Jedni wysiadają, a drudzy wsiadają. Wspaniała zabawa. Kupuje bilet bezterminowy. Będzie się bawił i miał wszystko z głowy. Jeszcze, jeszcze, prędzej, wyżej. Zawroty głowy? To nic. Już się przyzwyczaiłem. Tam na dole plama. Wszystko się w oczach zlewa. Nie chcę powracać. Biscy wołają: wracaj już dosyć. Chyba trzeba wysiadać. Ale JAK? Nogi zapomniały stąpania po ziemi. Ciało mdłe, duch uleciał. Może odpiąć łańcuszek i wypaść? Nie, ziemia jak klepisko, mocno wydeptana. Może się katapultować? Spadochron został w domu.
Teresa Pniewska-Lutrzykowska, Bydgoszcz-Sopot, 22 kwietnia 2007 roku
|
|