|
Ulubione filmy/bajki
WoM2 - Wszystko o Metin2 |
LoCker zarzucił pomysł o takim temacie więc niech będzie
Jeśli chodzi o filmy to wszystkie Tarantina (PulpFiction, KillBill,. A anime ktoś z was ogląda ? Moje ulubione to Hellsing i Samuraj Champloo(fajne połączenie dawnej japoni z hip-hopem)
Najlepsze ANIME to NARUTO (jakoś tak zacząłem oglądać) i jeszcze FULLMETAL ALCHEMIST
A ja oglądam: 1. Naruto 2. Tenchi 3. Slayers
I chyba zacznę tego "Fullmetal alchemist" Gdzie mogę go znaleźć?
Ps. czytam jeszcze od groma komiksów: między innymi: 1. Naruto (a jak!) 2. http://www.lfgcomic.com/ 3. http://grim.snafu-comics.com/ (większość) 4. black note 5. Appleseed i dużo, dużo innych
Fullmetala możesz znaleść na HYPERZE ale tera już nieleci zacznie sie znów w przyszłym roku ale niewiemkiedy. A co do komiksów ja czytalem kiedyś GIGANT fajny komiks, teraz czytam tylko z gazet albo w ostateczności LOBO WYZWOLONY (sieka jakich mało)
http://www.kreskowki.fani.pl/ http://www.kreskowka.pl/
To są dwie dobre stronki z anime i innyi kreskowkami.
A ja czasami Hentai oglądam A z filmów to kocham How High, Kill Bill, Straszne Filmy, wszelkie komedie z raperami i Eddym Murphym
ta... hentai rzadzi Fullmetal Alchemist i GTO (GTO serrrrrrrrrrrrrrrrrdecznie polecam )
OOooooo Greet Teacher Onizuka rządzi fajna bajka (laski też niezłe )
Jeszcze jak byłem mały to oglądałem DragonBall'a i nadal lubie to anime. Goku rządzi !
A ja wolałem pokemony i wszelkie ich mutacje
Pokemony były chu.. znaczy słabe fajna za to była gierka na GBC/GBA
Jak ktoś przyniósł Gejm Boja i Pokemony do szkoły, to był normalnie jak bóg jakiś...
A ogląda ktoś z was Family Guy(głowa rodziny) kiedys leciało na tv4 a teraz można poszukać w necie. Ten humor mnie po prostu rozbraja
W USA leci naokrągło podobnie jak Simpsonowie (wienm bo byłem )
Bo w sumie to typowo amerykański humora ale jak dla mnie kozacki
Mnie rozbraja ten malutki dzieciak
Starsza Siostra- I HATE YOU ALL! i zaczyna plakac 3letni braciszek-I hate you too bitch
moze tak nie brzmi smiesznie ale w realu...
A czy ktoś z was nie lubi american pie (chodzi mi o wszystkie części) mnie dziwi czemu w dwóch ostatnich częściach 4,5 są inni aktorzy niż wcześniej no bo po prostu do tamtych się człowiek przyzwyczaja a tu nagle inni aktorzy
ja 1-3 oglądałem a 4,5 juz nie. Najlepszy jest stifler (czy jak to tam się pisze )
2 f w stiffler ale i tak dobrze
piątą część radzę oglądać bez starych w domu po samym tytule można poznać ,,American PIE - Wyścig golasów" piąta część jest spoko ale wkurzają ci aktorzy tak samo jak w czwartej części bo powinni być ci sami co w 1,2,3 .
piątą część radzę oglądać bez starych w domu po samym tytule można poznać ,,American PIE - Wyścig golasów" hehe ja pierwsze 2 części to obejrzałem ze starym
Nom Family Guy jest spoko... Najfajniejszy jest ten mały dzieciak Family Guy prezentuje humor podobny do South Park (tak mi się wydaje)
Aha typowo amerykański ale ja to lubę tylko pełnometrażowego South Parka tn odcinkowy nie przypadł mi do gustu.
No pełnometrażowy SP był genialny. A odcinkowy... kwestia gustu. Ja jestem fanem Stana, Kayle'a, Kennyego i Cartmana i b. żałuję, że 12 sezon zaczyna się dopiero 3 marca
12 sezon to już prawie moda na sukces
A prison break'a ktos z was ogląda?
Wg mnie najlepszy serial amerykański (Lost i Heroes jakoś mnie nie wciągnęło)
Ciekawe co się stało ze Michel'em jak wszedł w białe światło... cóż... przekonamy się na wiosnę.
A wiecie jaki jest fajny serila ale POLSKI (nie nie M JAK MIŁOŚĆ) chodzi mi o ten nowy "CZTERY POZIOMO" nawet fajny, a najlepsza komedia polska to chyba będzie "PORANEK KOJOTA"
Najfajniejsze jest "Chłopaki nie płaczą" i Dzień Świra (to be k*rwa or not to be)
Kultowa scena z kapturkiem ^^ "A teraz powtórzymy angielski..." kto pamięta?
Najlepsza akcja była w filmie "CHŁOPAKI NIE PŁACZĄ" jeden koleś do drugiego: -a ty kim jesteś? -ja jestem laska i lubie jarać BLANTY. no po prostu czaderski txt.
Ja oglądam Kapitana Bombe.
Tępe h????e NA????????Ć!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Chyba Bombe a nie BĄBĘ, a Misia Push-upka lubisz, też wymiata.
Hmmm pokazało mi że źle jest bombe a dobrze bąbe. Ale nic. Miś Push-upek też jest super, piesek Leszek i generał italia.
Ja mam dwie(ulubione): Generał Italia i Kapitan Bombaaaaaaaaaaaaaaa
Kapitan Bomba,Generał Italia,Piesek Leszek,Miś push-upek i potem może jeszcze może sobie przypomnę.
Sąsiedzi Ta bajka chociaż czegoś pożytecznego uczyła.
Lubię też przygody Benka Patisona Benek Patison i pościg
Sąsiedzi wymiatają, no i Ed, Edd i Eddy, również genialna bajka
Podobnie jak panowie powyżej- wszystko z serii GIT Produkcja/ZF Skurcz.
W tym Benku Patisonie na konie były podziękowania dla Inqa to o ciebie chodziło?
Tak. Zrobiłem ten dźwięk harfy jaki jest w prawie każdym filmie, jak komuś się coś wyobraża/śni.
Na wszystkim w necie, gdzie robi się konta mam taki sam nick (Youtube jest wyjątkiem - ktoś mnie ubiegł - zresztą równierz Polak - dlatego mam Max0Inq - od imienia i nicka).
ja oglądałem south park, nawet fajne
South Park jest zarąbisty oglądam zawsze jak leci na Comedy Central i jeszcze Family Guy jest zarąbisty leci po South Park'u.
South Park jest zarąbisty
Zgadzam się South Park wymiata. Ale tutaj
Co!?Family Guy jest fajny o co ci chodzi?
Nie podoba mi się z tego względu że ta cała głowa rodziny (ten grubas w okularach nie wiem jak ma na imie) jest idiota na maksa i cała bajka obraża wszystkie możliwe reilige (South Park tez to robi ale jakoś tak delikatniej) i ma tak nisi poziom intelektualny że ja nie moge.
A władcy much .Ja lubię wszystkie odcinki szybkich i wściekłych, Torque jazda na krawędzi i Biker boyz.
ale już gdy religie obrażają np. homo to jest dobrze? : ) Ciesz się że Family Gej obraża wszystkich a nie tylko "naszą" ; P A co do SP, to jako wielki fan powiem tak: to może i jest animowane, ale uczy lepiej niż niektóre książki ; ) Acz, Sensu Życia wg. Monty Pythona w tym względzie się pobić nie da. pozdrawiam
Sensu Życia wg. Monty Pythona w tym względzie się pobić nie da.
To prawda, ogladałem i musze przyznać że pokazuje całą prawde o ludziach tyle że w sposób humorystyczny.
Hmmm, ja miałem dylemat czy się śmiać czy płakać, wybrałem to pierwsze : ] więc masz rację. : )
Ale i tak KAPITAN BOMBA rządzi!!!!!!!!!!
A oglądaliście film "Pan życia i śmierci"? Na prawde genialmy film (5-6 razy obejżałem). Pokazuje inny świat który trwa dookoła nas tyle że my go nie zauważamy, świat handlu bronią.
Ale i tak KAPITAN BOMBA rządzi!!!!!!!!!!
Jeśl naprawdę wyżaj stawiasz kapitana bombę od Montypythona to się zapytam - ile masz lat? 10?
Ja to przemilczałem bo już nie miałem sił.
ile masz lat? 10? nie Ale zapomniałem o Montypythonie to też jest dobre. "Kocham zwierzęta dlatego lubię je zabijać" hehe.
ahaaa... ciekawe Pan Życia i Śmierci? jasne, jestem jak najbardziej na tak. "International" próbował w podobny temat się wbić, tyle że za dużo akcji było. : / Lord of war jest lepszy, dużo. : ) "Egzorcyzmy" Dorothy Mills zaliczyłem, mi się podobał, historia mnie zainteresowała, jak ktoś ma czas to niech sobie zobaczy, bo warto ; )
Do grona moich ulubionych fiilmów dołączył "Skrzypek na dachu". Dopiero dzisiaj obejrzałem (po angielsku, akurat w tym filmie jest łatwy). Świetne, wpadające w ucho piosenki (cały czas śpiewam If I were a rich man). Film genialnie wyreżyserowany. Jeśli ktoś nie widział, to trzeba zobaczyć.
Widziałem i całkiem fajny film, polecam też "Egzorcyzmy Anelise Michelle" (chyba dobrze napisałem) naprawde niesamowity film dokumentalny.
Jest jakiś świetny film teraz zaraz będzie. Po angielsku się nazywa Moon.
http://www.youtube.com/watch?v=twuScTcDP_Q
Księżyc ? aha i macie popatrzyć sobie na kosmicznego BIG Daddy'ego.
Hmmmm a tak w ogóle to oglądał ktoś film "I am legend" ("Jestem legendą") naprawde swietny film polecam.
Albo Miasto Cienia?
Hmmm nie znam,dobre?
Bardzo dobre.
To ten film, co niby podobny do Bioshock`a
Ja mam zamiar wybrać się na "Dystrykt 9" - SF; "Avatar" - Połączenie SF i Fantastyki; oraz "Sherlock Holmes" - film o jednym z najbardziej znanych detektywów na całym świecie
Dzisiaj byłem byłem na filmik "Odlot" = nawet może być
A wy na co chcecie się wybrać ??
To ten film, co niby podobny do Bioshock`a
Właśnie nie.
Bodajże od wczoraj grają w kinach Piłe VI, planuje sie wybrać a wy?
Piła VI - planuję się wybrać, ale żałuję że w Gorzowie ( moja mieścina) nie ma maratonu z Piłą, tak jak np. w Łodzi. Ta seria ma w sobie to " coś".
Dystrykt 9 - szczerze polecam.
A oglądał ktoś może "Bękarty wojny"? Siostra była i ponoć całkiem niezły film.
Jak ktoś zobaczy Piłę VI niech się wypowie, czy warto obejrzeć A za najlepsze filmy uważam: the Ring 1 (amerykańska wersja), Władcę Pierścieni (all) oraz Szeregowca Ryana
Szeregowca Ryana świetne
A oglądał ktoś może "Bękarty wojny"? Siostra była i ponoć całkiem niezły film. Zajebisty, dawno tak dobrego filmu nie widziałem. O ile lubi się II WŚ.
A oto widzieliście? http://www.youtube.com/watch?v=xpjy_blPWdI Polecam, bardzo dobry film. Dość awangardowe kino, nie każdemu się spodoba, ale warto obejrzeć, tym bardziej, że to nasza rodzima produkcja.
No coż na głupie filmik niczym się nie zaradzi
Wczoraj byłem na filmie:
Opinia: Moim zdaniem film był bardzo dobry. Fabuła - Bardzo Fajna. Efekty - Bardzo Dobre . Zdjęcia - Świetne. Jednym słowem - Arcydzieło! Jedyną nie wygodną rzeczą jaką miałem podczas oglądania filmu to napisy, które były bardzo ciemne. Trudno było je rozczytać w ciemnej sali i przez przyciemniane okulary (byłem na 3D). Radzę wam wszystkim -> idźcie do kina IMAX, aby się nacieszyć całym efektem 3D. (Niestety nie miałem 'jeszcze' okazji pójść do tego kina i obejrzeć Avatara. Ale mam nadzieję, że mi się uda )
Jak ja dawno w kinie nie byłem, kupa czasu minęła (ostatnio albo TV albo coś ściągne z neta z czego nie jestem dumny ale też jakoś się tego nie wstydze), musze na coś iść ale kiedy nie wiadomo (przydałoby się prawko, mogłem iść jak miałem kase )A co do filmów to jeden z lepszych to "9", bardzo ciekawa animacja, ciekawy pomysł i w ogóle bardzo fajny film. Polecam.
Mam takie pytanie: czy ktoś mógłby mi polecić horror/thriller, taki, który trzyma w napięciu i jest straszny. Nie chodzi mi o rzeźnię na ekranie czy jakieś wiecei obrzydliwe sceny, aczkolwiek takie też czasem mozna. Przy jakim filmie można się konkretnie bać?
Hm... "Lśnienie"? xD Nie oglądałem, ale wiele osób twierdzi, że trzyma w napięciu
Lśnienie oglądam dziś. A potrzebuję mieć pomysł na sobotę.
Lśnienie jest takie sobie.
Bardzo fajny film Kula (Sphere) jest. Niedawno też widziałem film z II WŚ na podobnych motywach, akcja była na łodzi podwodnej, ale nie wiem jaki tytuł.
Ktoś jeszcze może coś zna?
Był taki film, dość stary, chyba z lat 70 czy początek 80, nazywał się Księżyc... i jakiś tam numer chyba. Myślałem, że to będzie takie sf z komputerami jak w Seksmisji - jakieś migoczące światełka i kombinezony z folii aluminiowej. Okazało się, że jest zupełnie na odwrót. Bliżej było temu filmowi do np. Obcego niż tych pseudofuturystycznych wymysłów. Szkoda tylko, że tytułu całego nie pamiętam Może ktoś inny wie.
Ja ostatnio obejrzałem bardzo dobry film z Jimem Carryeem (wyjątkowo nie komedia) Number 23. Ciekawy obraz paranoi i zaniku pamięci jednego człowieka. Gorąco polecam ten film.
Co do anime: ogląda ktoś może Ouran High School Host Club? W sumie polecam
Z anime jedyne co oglądałem to Hellsing. Ale znacznie bardziej podoba mi sie w formie komiksu.
Co do anime: ogląda ktoś może Ouran High School Host Club? W sumie polecam
Czytam Mangę. A jeśli chodzi o Anime to kocham Lucky Star.
ja kiedyś z anime to oglądałem Bleach, Great Teacher Onizuka, Full Metal Alchemist i jeszcze pare innych. Teraz praktycznie nie oglądam bo nie mam Hypera.
Wczoraj byłem na Avatarze, nie spodziewałem się, że tak do mnie ten film trafi. Generalnie, mam taki charakter, że jeśli wszyscy mówią, że coś jest zajebiste, to z góry zakładam, że jest do dupy. Akurat w przypadku Avatara to nie zadziałało - piękny film, naprawdę.
Ja uwielbiam 2 reżyserów: Quentin Tarantino (Pulp Fiction, Inglorious Bastards, Kill Bill) i Tim Burton(Charlie i fabryka czekolady, Jeździec bez Głowy, Alicja w Krainie Czarów). Poza tym wszystkie filmy z Johnym Deepem, trylogia Ocean's i wiele, wiele innych.
Trochę się załamałem tegorocznymi Oskarami: ten Hurt Locker - widziałem go, słaby.
@Inq - masz rację, Avatar jest suuuper.
Inglorious Bastards bardzo mi się podobało. Filmy Burtona kiedyś bardzo mi się podobały, dopóki nie zaczął on powtarzać sam siebie. Wszystko robi na tej samej konwencji - czarno biała kratka/spirale, "grobowy" makijaż, ekspresywna mimika - nawet w Słini Todzie, odbiegającym przecież od fantastycznych, nadnaturalnych tematów jakie porusza Burton (życie po śmierci, krainy po drugiej stronie lustra, zdziwaczali naukowcy) to tutaj wciąż kurczowo trzyma się swojego schematu. Niby to jest swoisty podpis reżysera, ale na dłuższą metę to jest po prostu nudne.
A co do Avatara jeszcze - bardzo podoba mi się to, jak drobiazgowo wymyślono świat Pandory. Kiedyś zastanawiałem się na jednym forum muzycznym, jak może brzmieć muzyka innych samoświadomych gatunków. Tutaj, jak widać, producenci, mieli te same myśli: http://images3.wikia.noco...a/Blueflute.jpg Ostatni akapit:
Duży rozmiar tego instrumentu nie oznacza koniecznie niskiego dźwięku. Z powodu niskiej gęstości atmosfery Pandory, fale dźwiękowe rozchodzą się szybciej powodując gwałtowniejsze drgania powietrza co przekłada się na dźwięk wyższy, niż byłby on na Ziemi [przy tym rozmiarze instrumentu]. - tłumaczenie moje
I jeszcze słowo o tzn. "Syndromie Avatara", o którym było dosyć głośno. Otóż wielu ludzi po obejrzeniu tego filmu popadało w depresję. Bajkowy świat Pandory tak mocno działa na wyobraźnie, że nagłe odcięcie od niego powoduje straszny smutek u wielu osób. Na pewno dotkliwiej odczuwają to mieszkańcy wielkich aglomeracji, jakich w Stanach nie brakuje. U nas na szczęście nie ma jeszcze takich molochów (ja mam to szczęście, że mieszkam jakieś 200 metrów od lasu i na obrzeżu miasta w dodatku). Pobawię się trochę w psychologa i spróbuje wyjaśnić po mojemu ten syndrom. Otóż. Ludzie to zwierzęta jak każde inne i niezależnie od tego jak bardzo miastowi chcielibyśmy być, wciąż podświadomie tęsknimy do natury. Mało kto zdaje sobie z tego sprawę, ale właśnie to takie filmy jak Avatar poruszają ten nieco zapomniany instynkt. W czasach, gdzie większość ludzi żyje w stresie (o ile nie wszyscy) każdy potrzebuję podświadomie jakiejś chwili wytchnienia, jakiegoś elementu duchowego (bo zostaliśmy sprowadzeni do roli odpowiednio ułożonych atomów) i Avatar jest właśnie bodźcem, jakby taką szpilką wbijaną w ten czuły punkt, o którego istnieniu większość osób dawno zapomniała. Psychologie, którzy zetknęli się z syndromem avatara, z tego co czytałem, radzili obejrzeć film jeszcze raz, co w moim przekonaniu jest zwalczeniem skutków, nie przyczyny. Zamiast poszukiwać wrażeń w sytuacjach, które jeszcze bardziej podnoszą poziom adrenaliny, powinniśmy zrobić sobie przerwę w codziennej pogoni za pieniądzmi i władzą i pojechać gdzieś daleko, gdzie moglibyśmy w spokoju popatrzeć na drzewa i gwiazdy. Sam się o tym przekonałem. Tego nie da się opisać.
|
|