ďťż

STOWARZYSZENIE „PRZYJAZNE POMORZE” zaprasza
na spotkanie z autorem pierwszej książki o Stogach

Dariuszem Ostapowiczem

do swej BIBLIOTEKI SPOŁECZNEJ
przy ul. Hożej 14
(pawilon, wejście naprzeciwko Apteki)
w dniu 28 maja (czwartek) o godz. 17:00.
Organizatorem spotkania jest mgr Dorota Kaczmarek, Kierownik Biblioteki Społecznej.

w programie:

PREZENTACJA TWÓRCZOŚCI DARIUSZA OSTAPOWICZA
i Jego opowieść o HISTORII STOGÓW

POKAZ SLAJDÓW - PRZEDWOJENNE STOGI NA FOTOGRAFII

DYSKUSJA

Zapraszamy


Dodatkowa informacja o Wieczorze:
http://www.trojmiasto.pl/...p?id_imp=121563
Spotkanie za nami. Uczestniczyło w nim 24 osoby,
z tego dziesięć - to organizatorzy i zaprzyjaźnieni.

Niespodzianką spotkania było wprowadzenie w problematykę gdańską
w wykonaniu pani Gabrysi Kosickiej - przewodniczki trójmiejskiej i egzaminatorki przewodników,

potem pan Dariusz Ostapowicz opowiedział o historii miejsca,
na którym powstało dzisiejsze osiedle Stogi,

następnie obejrzeliśmy pokaz slajdów z przedwojennych Stogów,
przygotowany przez Dorotę Kaczmarek - organizatorkę wieczoru, a zaprezentowany przez "pana Sławka" - artystę malarza, pracownika gdańskiej Akademii Sztuk Pięknych.

Na koniec, na naszą prośbę, pan Ostapowicz zaprezentował sztapelek książek,
które wraz z przyjaciółmi historykami napisał i wydał.
Książki te, i inne dotyczące Stogów, są do obejrzenia i poczytania w naszej Bibliotece Społecznej.

Skromny poczęstunek, stanowiły - między innymi - truskawki.
Jedyną przyczyną zgrzytów na spotkaniu były ziarnka piasku, z którego nie zostały należycie oczyszczone.

jan urbanik
Właśnie "posiadłem wiadomość", że został już zmontowany film
z naszego spotkania i wkrótce będziemy się mogli obejrzeć.

Dobre duszki podobno uzupełniły w trakcie montażu film o nowe stare zdjęcia Stogów.

Czekamy z niecierpliwością na premierę.

...

Pisałem o sztapelku książek współautorstwa pana Ostapowicza.
Nasz stażysta mgr Maciej zauważył,
że w szkole średniej korzystał z jednego ze zbiorów tekstów ze sztapelka.

- A może zrecenzujesz książkę? - zapytałem.
- Chętnie - odpowiedział Maciej.

Wkrótce pojawi się na forum recenzja Maćka.

jan urbanik


Recenzja książki
Dariusza Ostapowicza, Sławomira Suchodolskiego i Dariusza Szymikowskiego
„Od Hammurabiego do Fukuyamy".

Zadaniem każdego nauczyciela jest nie tylko przekazywać uczniowi wiedzę zawartą w programie nauczania, ale też zainteresować go przedmiotem. W przypadku historii zadanie to jest szczególnie trudne - przedmiot ten wymaga od ucznia systematyczności i poświęcania nieraz wielu godzin w zapamiętywaniu faktów, które przeciętnemu uczniowi wydają się nudne i niepotrzebne. Zadaniem nowej matury jest weryfikacja tych stereotypów przez zmianę sposobu nauczania - położenie nacisku na rozumienie procesów historycznych. Właśnie takie idee przyświecały autorom zbioru tekstów źródłowych „Od Hammurabiego do Fukuyamy.” Celem autorów było przybliżenie uczniom realiów historycznych omawianych epok przez zaprezentowanie im próbki relacji i opisów powstałych w omawianych czasach. Dobór tekstów źródłowych jest w pełni zgrany z programem nauczania, co jest dobrą metodą przyswajania faktów oraz alternatywą dla uczniów ze słabszą pamięcią - dla ucznia tekst źródłowy stanowi nieocenioną pomoc podczas testów maturalnych, pozwala mu bowiem zdobyć interesujące go dane na podstawie treści źródła. Większość postawionych w „zadaniach” pytań dotyczących tekstu bazuje na wiedzy czerpanej wprost ze źródła, nie zaś na wiedzy pozaźródłowej. Oznacza to, że większość tekstów musi być wykorzystywana z podręcznikiem, by przekazać uczniom pełnię wiedzy i nie doprowadzić do wyciągnięcia jednostronnych wniosków. Dobór źródeł jest dość różnorodny - znajdziemy tam zarówno teksty o charakterze aktowo– normatywnym, jak i relacje, wspomnienia. Obok źródeł pisanych zamieszczono też źródła o charakterze ikonograficznym - dzieła sztuki, mapy. Jest ich bardzo niewiele – stanowią raczej ciekawostkę, uzupełnienie tekstu, służą raczej wizualizacji omawianych epok. Prezentowane próbki tekstów są bardzo krótkie - w całej książce nie występują teksty dłuższe niż 2 strony. Ułatwia to analizę i znalezienie istoty problemu. Autorzy postarali się też dostosować język tekstów do słownictwa przeciętnego licealisty - w książce nie znajdziemy więc tekstów napisanych językiem archaizowanym (a tym bardziej utrzymanych w konwencji gramatycznej pochodzącej z epoki). Można by postawić zarzut, że zniekształca to teksty źródłowe. Książka miała być jednak głównie pomocą dydaktyczną dla uczniów liceum, zamieszczenie tekstów bez odpowiedniego przygotowania sprawiłoby, że książka przestałaby pełnić swoje funkcje pomocy naukowej.
Podsumowując, zbiór przekazów źródłowych „ Od Hammurabiego do Fukuyamy” oceniam jako dobrą pomoc dydaktyczną dla nauczyciela i ciekawe urozmaicenie lekcji dla ucznia.

Maciej Ostrowski



 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

   
 
  WIECZÓR KRAJOZNAWCZY
WoM2 - Wszystko o Metin2