ďťż

Kiedy uczą nas, dzielą sztucznie w naszych myślach nierozdzielną i zmienną rzeczywistość
na fizykę, chemię, matematykę, biologię, historię, geografię, gastronomię, socjologię, politologię...
i dają nam dyplomy magistrów, doktorów jakiejś np. pedagogiki - i tak uszkodzonych puszczają w życie,
w nierozdzielną, skomplikowanymi więzami złączoną i zmienną rzeczywistość.

I dalej Marcin uczy Marcina, i rośnie ilość uczonych, ale kiepsko nauczonych.

Udyplomowani czują sie nobilitowani, godni zaszczytów,
a te nie spadają na nich manną niebieską. I frustrują się nobile.

Podobno masowe dyplomowanie, w znacznej mierze za pieniądze dyplomowanych, ma sens.

Ja tego sensu nie widzę: to nie hodowanie elit, to masowa produkcja frustratów.

Polska nie ma elit PAŃSTWOWYCH, opiera się na partaczach, którzy gubią siebie i innych w katastrofach, majątek topią w powodziach.

...
Rezygnacja z poboru i powołanie do życia armii zawodowej uważam za błąd.
Armia powinna zostać masowa i powinna rozszerzyć pobór na dziewczyny.

To co napisałem nie powinno być żartem. I ma związek z tym, o czym pisałem wyżej.

Niestety, jest żartem:
Polska nie ma elit PAŃSTWOWYCH, opiera się na partaczach, którzy gubią siebie i innych w katastrofach, majątek topią w powodziach.



Rezygnacja z poboru i powołanie do życia armii zawodowej uważam za błąd.
Armia powinna zostać masowa i powinna rozszerzyć pobór na dziewczyny.


To w pełni profesjonalna armia prowadząca regularnie ćwiczenia gwarantuje skuteczną obronę kraju, gdyż żółnierze zarabiają w ten sposób niezłe pieniądze i nie muszą rozdrabniać się na drobne. Co do dziewczyn a raczej kobiet w armii to kwestia jest dyskusyjna. Matki nie powinny walczyć, gdyż potem frustrację wojenna przelewają na dzieci np. pewna Amerykanka zabiła w Iraku dziecko a potem nie mogła zaakaceptować przez to swojego rodzonego potomka.
//To w pełni profesjonalna armia prowadząca regularnie ćwiczenia gwarantuje skuteczną obronę kraju//

Masz na uwadze aspekt czysto militarny.
Nasza armia, czy ona z poboru czy zawodowa, i tak ma niewielkie znaczenie dla obronności
JEŚLI NIE BĘDZIE MIAŁA GOSPODARCZEGO ZAPLECZA i sensownych sojuszy.

Zauważ - nie umieściłem tego postu w działce "Militaria",
zupełnie nie znam się na militariach.

Sięgnij do głębszych warstw tekstu.

Masz na uwadze aspekt czysto militarny.
Nasza armia, czy ona z poboru czy zawodowa, i tak ma niewielkie znaczenie dla obronności
JEŚLI NIE BĘDZIE MIAŁA GOSPODARCZEGO ZAPLECZA i sensownych sojuszy.


Każdy kraj musi mieć sojuszników, nawet Stany Zjednoczone. To prawda, że silna gospodarka warunkuje potegę militarną, ale to za mało. Żolnierze muszą być dobrze wyszkoleni, także psychicznie (dlatego poruszyłąm kwestię kobiet w armii). Bez tego pieniądze wydane na zbrojenia są wyrzucane w błoto.



 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

   
 
  kiedy uczą nas
WoM2 - Wszystko o Metin2