|
nasi demokracjusze-moralicjusze
WoM2 - Wszystko o Metin2 |
nasi demokracjusze-moralicjusze
Jedynie słuszni demokracjusze, mający się za wcielonki sprawiedliwości i przyzwoitości politycznej, mają za złe Moskalom, że do tej pory nie rozliczyli się z historią, co Niemcy zrobili dawno. WCIELONKI NIE POJMUJĄ, ŻE NIEMIECKA DENAZYFIKACJA BYŁA PRZEPROWADZONA PRZEZ SIŁY ZEWNĘTRZNE – PAŃSTWA OKUPUJĄCE STREFĘ ZACHODNIĄ. Związek Radziecki przeżył okres dominacji hien zewnętrznych i wewnętrznych, które ograbiły społeczeństwo z państwowego majątku, a „rozliczać” poprzednich władz nie miał kto I nadal nie ma kto Tak jak Niemcy, przynajmniej ci aktywniejsi byli umoczeni w hitleryzm, tak i Rosjanie – wszyscy byli umoczeni w radziecki system. Rosję rozliczać będą na różne sposoby jej historycy. I na tym, jak pisałem wcześniej, polega mądrość rosyjskich elit.
Leząc w Zaolzie akceptowaliśmy krótkowzrocznie politykę Hitlera wobec Czechosłowacji, wobec której jeden z naszych prominentnych polityków użył słów bardzo zbliżonych do słów Mołotowa, określających nasz status. Radzieccy nie wywołali wojny, oni w większej skali i po stalinowsku, jak my Zaolzie, „oswobodzili” swoich bratiew po krowi.
Antypolskie reakcje Rosjan wzmaga nasze, niczym nie poparte, poczucie wyższości wobec niej, często przechodzące w pogardę. Nie jesteśmy pępkiem świata, nie jesteśmy społeczeństwem anielskim. Nasz stosunek do jeńców sowieckich (np. obóz w Tucholi) był nieprzyzwoitością.
jan urbanik
Leząc w Zaolzie akceptowaliśmy krótkowzrocznie politykę Hitlera wobec Czechosłowacji Zostało popełnione zło, bo nie powinno się naruszać suwerenności drugiego państwa, o ile to nie prowadzi szaleńczej polityki. Gdybyśmy wspólnie z Czechami porozmawiali o przeszłości, przedyskutowali zaszłości, przeprosili, to lepiej by się nam rozmawiało wspólnie, lepiej współpracowalo. Kto miałby to zrobić? Mogą to przeprowadzać najtęższe, otwarte głowy w obu państwach, dając przykład maluczkim. I takie rzeczy się toczą, o czym świadczą wizyty Václava Havla w Polsce. Kto jest przeciwny partnerskim kontaktom dwu-, wielostronnym? Komu zależy na utrzymywaniu stanu permanentnej wrogości? Chyba nie powinno być takich osób…
Nie cierpię chcianych lub wymuszanych przeprosin, wolę wspaniałomyślne wybaczanie i nie mielenie w kółko doznanych krzywd. Dotyczy to państw, narodów - i jednostek - w tej samej mierze.
Współpracujmy z sobą, konkurujmy, podpatrujmy i wcielajmy w życie cudze doświadczenia, uczmy się nawet od diabła, do czego nawoływała rakowska Polityka.
Czesi są małym, zaradnym narodem, nie boję się o nich, o nas się boję, ze względu na nasze kompleksy i megalomanię, za tromtadrację i pawiopapugizm.
jan urbanik
|
|